Ucieka, bo dwa lata temu kandydował z listy SLD i został radnym.
Dziś jednak odchodzi z Klubu Radnych SLD w legnickim samorządzie, gdyż jak mówi – „Nie chcę dyscypliny partyjnej i nie chcę żeby ktoś mi z Warszawy kazał jak mam głosować".
Tyberiusz Kowalczyk nie chce ujawnić zakulisowych powodów swojego odejścia i podkreśla, że chce działać na rzecz miasta i mieszkańców bezpartyjnie.
Dlatego wszedł do nowego klubu radnych bezpartyjnych w legnickim samorządzie, gdzie będzie współpracował z dawnym radny PiS, który postąpił tak jak on.