Od 30 lat prowadzę gospodarstwo domowe” – pisze w blogu szefowa MEN. I przekazuje rodzinny przepis na mazurki.
„Tradycyjnie piekę ich aż sześć blach. W tym roku zrobiłam po dwie kruchego cienkiego spodu z polewą czekoladową i dwie z polewą kajmakową, także jeszcze dwa mazurki bakaliowe” – wylicza minister Hall. Podkreśla, że „najbardziej trzeba się napracować przy polewie”.
Dlaczego szefowa MEN dzieli się przepisami na ciasto? – Ostatnio różni dziennikarze pytali o moje życie prywatne, również o to, co przygotowuję na święta. Uważam, że warto promować tradycję świąteczną, w tym tradycyjne przepisy – tłumaczy „Rz” Katarzyna Hall.
Dotąd minister publikowała w blogu oficjalnie brzmiące wpisy dotyczące przede wszystkim oświaty. Dlatego Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, twierdzi, że odkrywanie świątecznej kuchni to próba ocieplenia wizerunku szefowej resortu krytykowanego za wprowadzanie reformy edukacji. – Chęć pokazania, że jestem też matką, żoną, gospodynią domową, a nie tylko urzędnikiem – mówi Broniarz.
Jemu sześć blach mazurka Katarzyny Hall nie zaimponowało. – Gdyby minister zrobiła ciasto drożdżowe, wyrabiane ręcznie przez godzinę, albo pączki, to byłoby się czym pochwalić. Mazurki z kruchego ciasta nie są niczym trudnym. Wiem, bo sam potrafię piec ciasta – podsumowuje prezes ZNP.