"Rzeczpospolita": Pani Patrycjo, skąd pomysł na taką zbiórkę?
Patrycja Krzymińska: Chciałam to zrobić dla pana prezydenta Pawła Adamowicza. Widziałam jak się cieszył, że podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do swojej puszki zebrał ponad 5,6 tys. zł. To był jego rekord. W związku z tym co się stało na scenie na Targu Węglowym, prezydent nie miał szans na kolejne rekordy, dlatego w ten sposób chciałam to za niego zrobić. To mój hołd dla pana prezydenta, a poza tym wsparcie tak szlachetnej idei jak WOŚP, która pomaga nam od 27 lat, co widzimy na każdym kroku .
Czytaj także:
Niech hejterzy "puszki Adamowicza" zrobią jakąś zbiórkę
Spodziewała się pani takiej reakcji internautów i ich zaangażowania, zwłaszcza w ostatnich godzinach zbiórki?