Muhammad VI zgodził się na nie w marcu, kiedy przez Maroko – jak w innych krajach arabskich – przelała się fala protestów.
Jeśli propozycje reform wejdą w życie, marokańskie królestwo przekształci się w monarchię konstytucyjną. Król przekaże większość władzy w ręce premiera, w kraju powstaną niezależne sądy i – choć islam nadal będzie główną religią – wprowadzona zostanie wolność wyznania.
Dziś w Maroku istnieją partie, organizowane są wybory, ale pełnia władzy spoczywa w rękach 47-letniego monarchy. Referendum w sprawie nowej konstytucji ma się odbyć w lipcu.