Reklama
Rozwiń
Reklama

Najbardziej romantyczne miejsce – trwa plebiscyt

Internauci wybierają najbardziej romantyczne miejsce w Polsce

Publikacja: 24.08.2011 03:40

Kładka w Krakowie, gdzie zakochani wieszają, a gdy uczucie minie, zrywają, kłódki ze swoimi imionami

Kładka w Krakowie, gdzie zakochani wieszają, a gdy uczucie minie, zrywają, kłódki ze swoimi imionami

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Rowerowo-piesza kładka, gdzie zakochani na znak gorącego uczucia wieszają kłódki ze swymi imionami, przerzucona przez Wisłę w Krakowie rok temu, znalazła się w gronie dziesięciu finalistów konkursu na najbardziej romantyczne miejsce w kraju. Plebiscyt, który trwa do 31 sierpnia, organizuje portal Sympatia.pl.

Kładkę, z której – gdy uczucia bledną – zakochani zrywają kłódki, pozostawiając na konstrukcji „mostu miłości" brzydkie dziury, reklamuje piosenkarz Grzegorz Turnau. Nazwano ją imieniem Laetusa Bernatka, zakonnika, który na przełomie XIX i XX w. doprowadził do wybudowania szpitala Bonifratrów.

Czy to faktycznie najbardziej romantyczne miejsce w Krakowie? – Ludzie głosują nogami

– mówi Marcin Kandefer, dyrektor Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji w krakowskim ratuszu.

– Kładka jest średnio romantyczna – uważa dr Andrzej Bukowski, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Tak jednak pewnie odbierają to miejsce młodzi, tacy jak mój 20-letni syn. Każde pokolenie ma własne pojęcie romantyczności. Dobrze, że się różnimy i nie jesteśmy spod jednej sztancy.

Reklama
Reklama

16-letnia Kasia spod Tarnowa, która chce zawiesić na kładce kłódkę, uważa, że to miejsce jest „super".

Dla aktora Jerzego Stuhra romantycznym miejscem w Krakowie jest raczej łąka nad rzeką Rudawą, gdzie spaceruje ze swymi kolejnymi psami i – jak zapewnia – ciągle odkrywa nowe szlaki.

Inne miejsce wskazuje śpiewający poeta Leszek Długosz:

– Romantyczny jest mój stały szlak – przejście Plantami na Wawel od ulicy Franciszkańskiej. A wybór kładki to kwestia mody i wpływu mediów.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski głosowałby w Krakowie na cichą ulicę Skałeczną, którą kiedyś podążał do liceum.

Internauci głosują też na pękające w szwach od turystów Zakopane i równie zatłoczony w sezonie sopocki Monciak.

Reklama
Reklama

– Właściwie trudno dociec, dlaczego takie tłumy chodzą po tej ulicy tam i z powrotem – przyznaje Krystyna Konkol, która od niedawna mieszka w Sopocie.

– To miejsce dla snobów, bo można się pokazać. Molo jest o niebo bardziej romantyczne.

Sopot zachwala w plebiscycie słynny podróżnik Marek Kamiński. Tyle że w nagraniu wideo promującym miasto mówi raczej o alejach i trójmiejskim parku krajobrazowym, gdzie spacerował z żoną.

Sopot ma poważną konkurencję, bo położoną tuż obok Gdynię-Orłowo, która też weszła do finału. Tu wskazano klifowy brzeg na tamtejszej plaży, a zachwala go Dariusz Michalczewski. Bokser mówi o spacerach z synkiem i dawnych randkach z przyszłą żoną. W Sopocie – jak twierdzi – jest za dużo ludzi.

Cicho jest za to na Roztoczu, które reklamuje pogodynka i gwiazda TVN Dorota Gardias. I w tym wypadku głównie z powodu dawnych randek i pierwszych miłosnych wyznań.

Z kolei o romantyzmie Olsztyna zapewnia znana z „Tańca z gwiazdami" Iwona Pavlović, także z racji miłości swojej i męża związanej z tym miastem.

Reklama
Reklama

Internetowy ranking może się przyczynić do promocji miasta, ale gusta internautów zmieniają się błyskawicznie.

Gdy w 2010 r. pod egidą TVN Warszawa odbyło się głosowanie na najbardziej romantyczne miejsce stolicy, wygrała... pijalnia czekolady przy Marszałkowskiej. Drugi był taras widokowy na 30. piętrze Pałacu Kultury i Nauki, a trzeci – klub odnowy biologicznej z sauną przy Puławskiej. – Może dlatego, że głosowano zimą. A czekolada i sauna rozgrzewają – zastanawia się Ania, 20-letnia studentka prawa z Krakowa. – Romantyzmu w spa jednak nie widzę. To już wolę tłok w Zakopanem.

Na ubiegłoroczne walentynki internautom proponowano też inny romantyczny zestaw. Według portalu Najbardziej.com wśród 15 odpowiednich na romantyczną randkę miejsc znalazły się Kazimierz Dolny, Hel, Sandomierz, Rogalin i Bieszczady. Tym zasobniejszym telewizja CNN proponowała z kolei 2009 r. światowy ranking. Zwyciężył Paryż przed irlandzkim „Pierścieniem Kerry", liczącym 170 km szlakiem turystycznym, a trzeci był wodospad Niagara. Do romantycznego zestawienia 14 miejsc nie dostało się żadne z polskich miast.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki e.losinska@rp.pl

Finałowa dziesiątka

- Roztocze – Zwierzyniec, Susiec, rzeka Tanew

Reklama
Reklama

- Wrocław – ogród japoński, Wyspa Słodowa

- Kraków – kładka Ojca Bernatka

- Łagów (woj. lubuskie)

- Rewal

- Zakopane

Reklama
Reklama

- Kazimierz Dolny – Rynek

- Sopot – Monciak (ulica Bohaterów Monte Cassino), molo

- Olsztyn – Stare Miasto, zamek

- Gdynia-Orłowo (molo, klif orłowski)

Więcej o konkursie na stronie Sympatia.pl w zakładce porady

Reklama
Reklama

Ich ulubione miejsca

Katarzyna Dowbor, dziennikarka, prezenterka

Kocham Mazury. Jestem fanką tego regionu od czasu, gdy jako młoda dziewczyna jeździłam na obozy żeglarskie i regaty. Szczególnie lubię Ruciane-Nidę. Bardzo romantyczne jest także maleńkie miasteczko Pasym koło Szczytna. Są tam dwa kościoły różnych wyznań. Obydwa mają piękne organy. W ciepły letni wieczór można się tam wybrać na koncert.

Paweł Deląg, aktor

Często odwiedzam Półwysep Helski. Lubię też Kadzidłowo na Mazurach. Z żoną często tam wracamy. Ale moim zdaniem od  szukania  nowych, atrakcyjnych, bardziej romantycznych miejsc ważniejsze jest, by zawsze mieć w sercu ukochaną osobę. Gdy się kogoś kocha, nawet w wielokrotnie odwiedzanych miejscach można przeżyć piękne chwile.

Magda Gessler, restauratorka

Uroczą i romantyczną restauracją jest Modrzewie Park w Szczawnicy. Mieści się w przepięknym budynku z lat 30. zaprojektowanym przez architekta Stanisława Dziewolskiego, który pracował w Paryżu. Kocham też restaurację U Polowacy z cudownym widokiem na Dunajec. Tam codziennie można posłuchać śpiewu flisaków.

Elżbieta Dzikowska, podróżniczka

Romantyczne są Bieszczady. W hotelu górskim PTTK w Ustrzykach Górnych jest pokój z widokiem na Połoninę Caryńską, a przez okno słychać, jak szumi potok Wołosaty. Zachwycająca jest też Biebrza. Wije się tak malowniczo, a w dodatku to miejsce, w którym można się wsłuchać w ptasi śpiew. Polecam nad Biebrzą polatać balonem.

Marcin Prokop, dziennikarz, prezenter

Osobiście bardzo lubię Suwalszczyznę i Podlasie - magiczne, półdzikie miejsca, gdzie można uciec od zgiełku miasta, jednocześnie nie wpadając z deszczu pod rynnę, czyli w objęcia tysięcy turystów, zadeptujących Zakopane, Sopot albo Mikołajki. - amc

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama