Po ponad 20 latach wspólnego życia, Jean-Louis miał przyznać, że z biegiem czasu relacje zwyczajnie uległy rozluźnieniu. Dla usprawiedliwienia nieszczęśnik bąkał coś o chronicznym zmęczeniu związanym z godzinami pracy i problemach ze zdrowiem. Chciałoby się powiedzieć, że nawet w czasach, w których współżycie oderwało się od prokreacji, „nie igra się z alkową"...