Ponad 70 osób trafiło do szpitali w stanie Johor w Malezji, skarżąc się na problemy z oddychaniem, wymioty oraz zawroty głowy. Większość chorych to dzieci. Poszkodowani wdychali powietrze zatrute toksycznymi oparami, pochodzącymi prawdopodobnie z odpadów przemysłowych.
To drugi taki incydent w Malezji tym roku. W marcu do szpitali trafiło ponad 1200 osób. Wtedy dyrektorzy firmy oponiarskiej zostali oskarżeni o nielegalne pozbywanie się odpadów chemicznych.
- Wygląda na to, że są fabryki, które nie przejmują się zbytnio bezpieczeństwem - powiedział premier Malezji Mahathir Mohamad. - Dlatego musimy zidentyfikować winnych zanieczyszczenia i podjąć w tej sprawie stanowcze kroki - dodał.
475 szkół, przedszkoli i innych placówek edukacyjnych ma być zamkniętych przez co najmniej trzy dni. W tym czasie władze mają usunąć skutki zanieczyszczenia.