Reklama

Sondaż MSW: Pijanym zabrać prawo jazdy. Natychmiast

Polacy chcą częstszych kontroli trzeźwości na drogach. Policja ma spełnić to życzenie.

Aktualizacja: 22.01.2015 06:29 Publikacja: 22.01.2015 02:00

Policjanci z drogówki przeprowadzili w zeszłym roku ponad 15 mln kontroli

Policjanci z drogówki przeprowadzili w zeszłym roku ponad 15 mln kontroli

Foto: KFP, Wojtek Jakubowski

Tragedie takie jak w Kamieniu Pomorskim chyba na dobre zmieniły nastawienie do pijanych kierowców. Polacy chcą wyłapywania ich na drogach i surowego karania – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie MSW, do którego dotarła „Rzeczpospolita".

Mają dość nietrzeźwych

Badanie, w którym ankietowano 1002 osoby, dotyczyło działań policji i bezpieczeństwa wewnętrznego, w tym zaostrzenia przepisów ruchu drogowego.

O ile w prywatnych rozmowach kierowcy psioczą na polującą na nich drogówkę, o tyle w badaniu pokaźne grono deklaruje poparcie dla kontroli trzeźwości. 46 proc. uważa, że są one przeprowadzane za rzadko. Tylko 7 proc. ocenia, że są za częste.

– Ogromna większość kierowców jeździ na trzeźwo i zapewne oni są za częstszymi kontrolami. Mają poczucie, że muszą się czegoś wyrzekać, kiedy jadą, i są źli na tych, którzy prowadzą pijani – mówi  prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. I dodaje: – Do Polaków dotarło, że pijani za kółkiem są zagrożeniem i dla nich.

– Wyniki badania pokazują, że społeczeństwo akceptuje i rozumie wagę kontroli drogowych, co jest wskazówką dla policji, by jeszcze częściej je przeprowadzać – mówi Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.

Reklama
Reklama

Inspektor Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji podkreśla, że liczba kontroli w ostatnich latach już i tak lawinowo wzrosła. – W 2008 r. było ich 2,7 mln, a w ubiegłym ponad 15 mln – przypomina i zwraca uwagę na zmianę mentalności. – Dzisiaj znakomita większość kierujących traktuje badanie trzeźwości jako normę i akceptuje – mówi. – Wszyscy pamiętamy dramat w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany kierowca zabił sześć osób – podkreśla.

Ankietowani są zdecydowanie za karaniem nietrzeźwych na drogach. 96 proc. opowiedziało się za natychmiastowym zabieraniem prawa jazdy za recydywę.

Justyna Wacowska z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Instytucie Transportu Samochodowego uważa, że brak tolerancji dla pijanych potwierdza wyniki innych badań opinii społecznej.

– Można zaryzykować stwierdzenie, że Polacy mają dość pijanych kierujących, dlatego chcą, by karać ich bardzo surowo, włącznie z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów, nakładaniem dotkliwych grzywien, konfiskatą pojazdów, także z karą wieloletniego więzienia.

Szaleć można?

Dużo większa jest akceptacja dla piratów drogowych. Zwolenników zabierania im prawa jazdy za rażące naruszenie  przepisów jest 53 proc. Przeciwników – 44 proc. – To pokazuje, że większy margines tolerancji dla wykroczeń w ruchu drogowym jest np. dla przekraczania prędkości niż dla prowadzenia pojazdu „pod wpływem", które uznawane jest za patologiczne – przekonuje Wacowska.

Z drugiej strony insp. Konkolewski przekonuje, że coraz częściej sami kierowcy donoszą na szaleńców na drogach.

Reklama
Reklama

Przeciwni zabieraniu piratom prawa jazdy są częściej mężczyźni i ludzie młodzi. – To oni mają największą skłonność do ryzykownych działań na drodze, co odzwierciedlają statystyki wypadków – zaznacza ekspertka.

Policjanci potwierdzają jej słowa. Np. w zeszłym roku na Pomorzu 29-latek wyprzedzał na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych, jadąc 115 km/h. Z kolei inny młody mężczyzna, 27-latek, pędził mercedesem trasą S-3 z prędkością 234 km/h. Twierdził, że spieszył się do domu.  Złapanym piratom policjanci odbierają prawo jazdy i stawiają zarzuty. Dostał je słynny „Frog" – 25-letni Robert N. – który szaleńczą jazdą po Warszawie z prędkością 200 km/h chwalił się w internecie.

Prawo jazdy z powodu niebezpiecznej jazdy zatrzymano w ubiegłym roku ok. 13 tys. kierowców. Wcześniej takich przypadków było 600–700 rocznie.

– Nawet jeśli robimy to na krótko, jest to dolegliwe. I skuteczne. Dla stwarzających zagrożenie to sygnał, żeby jechać bezpieczniej. Kierowcy często są skłonni zapłacić nawet bardzo wysoki mandat, niż stracić prawo jazdy – mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.

MSW zapytało też, czy odbierać prawko za przewożenie zbyt dużej liczby pasażerów. Tu zaostrzenie przepisów miało tyle samo zwolenników co przeciwników.

W 2014 r. doszło do 34 694 wypadków – to o 691 mniej niż w roku poprzednim.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama