To straszy człowiek. Ma 76-lat. Jego zgłoszenie o napadzie policjanci potraktowali bardzo poważnie. - Zaraz po telefonie od razu na miejsce został wysłany patrol – opowiada st.sierż. Dorota Słomkowska, z komendy w Gostyninie.
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce okazało się, że żadnego napadu nie było. Mężczyzna wezwał policję, bo.. skończyły mu się papierosy. – Nikt nie chciał mi ich dać, więc wymyśliłem, że funkcjonariusze mi je dadzą – tłumaczył 76-latek. Był nietrzeźwy.
Odpowie za swoją lekkomyślność. Policjanci wręczyli mu kilkuset złotowy mandat za bezpodstawne wezwanie.
- Zachowanie tego mężczyzny było skrajnie nieodpowiedzialne - mówi st. sierż. Słomkowska. I dodaje, że każde takie bezpodstawne wzywanie policji, może doprowadzić do sytuacji, w której narażone zostanie zdrowie lub życie innych osób, bo patrol pojedzie na takie zgłoszenie, zamiast do kogoś, kto naprawdę potrzebuje pomocy –