Reklama

Syryjczycy chcą do Polski

300 chrześcijańskich rodzin z Syrii – ludzie wykształceni, znający języki – pragnie osiedlić się w naszym kraju. Potrzebna jest tylko zgoda rządu. A ten zwleka z decyzją.

Aktualizacja: 13.05.2015 22:31 Publikacja: 13.05.2015 21:00

Syryjczycy chcą do Polski

Foto: AFP

– To dla nich jedyny ratunek. Jeśli teraz im nie pomożemy, będziemy mieli ich krew na rękach – mówi „Rzeczpospolitej" Miriam Shaded z Fundacji Estera, która próbuje wydostać z Syrii 300 rodzin i 150 osieroconych dzieci. W sumie około 1,5 tys. osób.

– Są to rodziny prześladowanych chrześcijan różnych wyznań. Z powodu swojej wiary są masowo torturowani i mordowani – tłumaczy Shaded. – Nie mają dokąd uciekać, bo ościenne państwa zamknęły swoje granice.

Fundacja Estera wraz z innymi organizacjami humanitarnymi, działającymi w Polsce Kościołami chrześcijańskimi (m.in. rzymskokatolickim, prawosławnym, a także protestanckimi) oraz przy wsparciu sponsorów ma już fundusze potrzebne do utrzymania uchodźców z Syrii.

– Tych pieniędzy, według naszych szacunków, wystarczy na utrzymanie każdej z tych 1500 osób przez rok – mówi Miriam Shaded. – Mamy też opracowany program ich asymilacji w polskim społeczeństwie.

Według założeń programu Syryjczycy przez rok uczyliby się języka, a potem stopniowo się usamodzielniali. Fundacja i podmioty z nią współpracujące pomagałyby im znaleźć pracę czy mieszkanie.

– Mamy sporo deklaracji od związków wyznaniowych i indywidualnych osób, które są gotowe zaopiekować się uchodźcami – zapewnia szefowa fundacji. Dodaje, że chęć przyjęcia minimum 60 sierot z Syrii zadeklarowały dwa ośrodki. – Nie mamy się czego obawiać, bo rodziny, które ewentualnie przyjadą do Polski, będą wyselekcjonowane i dokładnie sprawdzone. Większość z nich to ludzie wykształceni, znający języki obce i zamożni – rozwiewa obawy. – To nie będą żadni terroryści, którzy ukrywają się pod maską prześladowanych chrześcijan.

Jednak w tej chwili przyjazd jakiegokolwiek uchodźcy z Syrii jest niemożliwy. Tamtejsze rodziny w większości nie mają żadnych dokumentów, brakuje im pozwoleń i wiz wjazdowych. Nie mogą więc zostać objęte procedurą przesiedlenia.

Reklama
Reklama

– Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, ale na razie bez rezultatu – twierdzi Shaded. – Ostatnio dostałam informację, że szykowane jest spotkanie ze mną w urzędzie zajmującym się sprawami cudzoziemców. Ale na tym się skończyło. Tymczasem tym ludziom naprawdę potrzebna jest szybka pomoc. Bez dobrej woli polskiego rządu, który pomoże rozwiązać tę sprawę, ci ludzie zginą.

Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym resortu spraw wewnętrznych, sprawa jest urzędnikom znana i wkrótce zostanie rozwiązana. Jak? Na to pytanie odpowiedzi nie uzyskaliśmy.

Jak UE chce rozwiązać problem uchodźców
www.rp.pl/swiat

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama