„Czy to nie był przypadkiem pociąg z pańskimi marzeniami?" – pyta doradca bankowy mężczyznę na dworcu. Przed nosem przejechał im właśnie pociąg, który w odkrytych wagonach ciągnie m.in. zabudowę kuchni, czerwony samochód i dzikie zwierzęta przywodzące na myśl dalekie podróże. „Nie warto czekać z ich realizacją" – mówi doradca i zabiera mężczyznę na motocykl. Po brawurowej jeździe doganiają pociąg z marzeniami. To scenariusz spotu Alior Banku, emitowanego w telewizji. Wkradł się do niego poważny błąd – bohaterowie jadą motocyklem bez kasków. Uczestnicy akcji „Bezpieczeństwo na drodze w mediach – róbmy to dobrze" zaapelowali o jego zmianę.
Akcję koordynuje portal brd24.pl zajmujący się bezpieczeństwem ruchu drogowego, oraz eksperci projektu edukacyjnego „Świadomy kierowca". Ci ostatni prowadzą szkolenia użytkowników dróg z wykorzystaniem m.in. symulatorów dachowania i poślizgu.
– Kask odgrywa niebagatelną rolę w ochronie głowy motocyklisty. Taki błąd nie powinien się zdarzyć w reklamie, bo siła oddziaływania mediów jest ogromna. Nawet jeśli ktoś scenie się nie przyjrzał, mogła zadziałać na podświadomość – mówi Sylwester Pawłowski z projektu „Świadomy kierowca".
Bank uważa, że reklamy zmieniać nie trzeba. – Adresat spotu zdaje sobie sprawę, że całościowy odbiór reklamy ma wydźwięk fantastyczny i nierealistyczny – tłumaczy rzecznik banku Julian Krzyżanowski. – Szybka jazda na motorze jest ewidentną i łatwą do odebrania alegorią pogoni za marzeniami, nie stanowi zachęty do podejmowania podobnych zachowań – dodaje.
Autorom akcji udało się jednak przekonać do zmiany spotów promujących produkty dwóch innych firm. Aviva wyprodukowała spot z Małgorzatą Kożuchowską. O oferowanych przez firmę polisach opowiadała m.in., jadąc na tylnym siedzeniu samochodu bez zapiętych pasów. Z kolei sieć paliwowa BP wyemitowała reklamę programu lojalnościowego umożliwiającego wymianę punktów na gadżety. W ostatniej scenie na tylnym siedzeniu baraszkowało dziecko jadące nie tylko bez fotelika, ale nawet bez pasów.