Podczas prac na polu, przy kombajnie, sześć osób zostało porażonych piorunem. Pomimo dwugodzinnej reanimacji zmarł 47-letni operator kombajnu. 5-osoba rodzina trafiła do jednego z krakowskich szpitali. Wśród rannych jest troje dzieci. Jak powiedział w rozmowie z TVN24 Sebastian Woźniak, rzecznik małopolskiej straży pożarnej, trudno na razie ocenić stan rannych. - Skutki porażenia piorunem można zweryfikować dopiero po wykonaniu dokładnych badań - dodał.
Strażacy informację o zdarzeniu dostali po godz. 15. Na miejsce zostały wysłane dwa zastępy straży pożarnej oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.