Reklama

Upał, a brakuje klimatyzatorów

To mogły być żniwa dla sprzedawców wentylatorów i wiatraków. Wszystkie urządzenia zostały jednak wyprzedane.

Aktualizacja: 12.08.2015 07:01 Publikacja: 11.08.2015 21:08

Upał, a brakuje klimatyzatorów

Foto: 123RF

Mieszkająca pod Warszawą pani Maria do tej pory radziła sobie z upałami bez większego problemu. Ma swój ogród, więc wysokie temperatury łatwo jej znosić. Ale w tym roku są one wyjątkowo dokuczliwe. – Postanowiłam zainwestować w klimatyzator lub przynajmniej wiatrak. Niestety, objechałam wszystkie sklepy w mieście, ale nigdzie nie udało mi się dostać tych urządzeń. Wszystko wyprzedano – skarży się czytelniczka.

To typowy scenariusz. Popularnych wiatraków nie ma w wielu małych sklepikach, galeriach handlowych, a nawet w wielkich marketach, bo handlowcy nie spodziewali się aż tak wielkich upałów. – Nie ma wiatraków i trudno powiedzieć, kiedy będą – usłyszeliśmy od pracowników marketu przy ul. Granicznej we Wrocławiu. Ostatnia dostawa była dwa dni temu. I wszystkie poszły. – Trudno powiedzieć, kiedy będzie następna, bo w magazynach też wiatraków brakuje – tłumaczy pracownik salonu. Przyznaje, że tak jest we wszystkich salonach sieci w mieście.

Nie lepiej jest w konkurencyjnej sieci marketów. Obdzwoniliśmy kilka w województwie mazowieckim i dolnośląskim. – Nie ma, skończyły się – słyszeliśmy najczęściej. – Nie ma w magazynach – tłumaczy pracownica ze sklepu w Mławie. W sklepie internetowym sieci też nie dostaniemy takich urządzeń. – Trzeba na nie będzie poczekać nawet do czterech tygodni – tłumaczy pracownik infolinii sieci.

– Obdzwoniliśmy producentów, znajomych dostawców i nic – mówi sprzedawczyni w sklepie elektronicznymwcentrumZabrza. – Takie urządzenia sprowadzane są głównie z Chin i na najbliższą dostawę trzeba czekać do września. Nie da się przyspieszyć płynących kontenerów – tłumaczy sprzedawca.

Nie lepiej z urządzeniami jest w hurtowniach.

Szczęścia można próbować na portalach aukcyjnych, tam urządzenia są, ale ceny niektórych modeli sięgają kilkuset złotych.

Reklama
Reklama

Ale czy rzeczywiście jest się o co bić? – Wiatraki czy klimatyzatory dają przyjemne uczucie chłodu, ale o wiele ważniejsze jest, by się nie odwodnić. W pierwszej kolejności zadbajmy, by dużo pić – mówi Beata Szymczyk-Hałas, lekarka z Centrum Medycznego Medicover.

Dodaje także, że z urządzeń schładzających trzeba korzystać z umiarem. – W nieregularnie czyszczonych klimatyzatorach pojawiają się pleśnie i grzyby, które mogą być przyczyną groźnych chorób. A zbyt długie przebywanie w klimatyzowanym pomieszczeniu może powodować chrypkę. Z kolei nagłe zmiany temperatury wywołują szok termiczny – ostrzega lekarka.

Jej zdaniem o wiele lepiej by było, gdyby między 10 a 17 chronić się w zacienionych domach. – Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie zawsze charakter pracy na to pozwala. Ale apelowałabym jednak do pracodawców, aby poszli pracownikom na rękę i np. pozwolili im pracować z domu czy wyjść z miejsca pracy wcześniej. Gdy są takie upały, ich wydajność jest i tak niższa, a przecież wysokie temperatury nie utrzymują się przez cały rok – podsumowuje Szymczyk-Hałas.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama