Reklama

Fałszywy profesor molestował studentki

Nawet 300 kobiet mógł skrzywdzić 69-latek, który podawał się za wykładowcę poznańskich uczelni.

Aktualizacja: 04.11.2015 10:13 Publikacja: 04.11.2015 08:22

Budynek Collegium Maius w Poznaniu. To m.in. tu fałszywy profesor molestował kobiety

Budynek Collegium Maius w Poznaniu. To m.in. tu fałszywy profesor molestował kobiety

Foto: Wikipedia

Na razie usłyszał on zarzuty molestowania pięciu studentek. Policja prosi poszkodowane o kontakt.

Pierwsze zgłoszenie o molestowaniu na Uniwersytecie Adama Mickiewicza funkcjonariusze otrzymali w październiku. Później na komendę zaczęły się zgłaszać kolejne ofiary.

Okazało się, że mężczyzna zaczepiał studentki  na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej UAM przy ul. Fredry w Poznaniu.

Przedstawiał się jako profesor i oferował im zaliczanie egzaminów w zamian za udział w „badaniach antropologicznych", a te odbywały się w salach wykładowych i ... toaletach.

Podczas tych „badań" kobiety najpierw wypełniały ankiety. – Później były nakłaniane do sukcesywnego zdejmowania odzieży. Badano im ciepłotę mięśni – opowiada Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Reklama
Reklama

Na nagie ciała studentek w okolicy rąk, ud i twarzy „profesor" naklejał nasączone wodą karteczki.

Mężczyzna badał też kobietom puls. – Chcę sprawdzić z jaką szybkością wysychają kartki – tłumaczył. A później nakłaniał ich do różnych czynności seksualnych.

Policjanci, którzy zajęli się sprawą zabezpieczyli dowody przestępstwa. Skopiowali m.in. nagrania z monitoringu zainstalowanego w budynku uczelni. Na nagraniach został utrwalony  wizerunek poszukiwanego mężczyzny.

Policji pomógł jeden z pracowników uniwersyteckich. Podczas zgrywania nagrań zapamiętał wizerunek poszukiwanego i gdy ten ponownie pojawił się w gmachu Collegium Maius ochroniarz powiadomił policję.

Śledził też 69-latka do czasu przyjazdu radiowozu. Podczas zatrzymania już na terenie miasta przy fałszywym profesorze policjanci znaleźli 94 ankiety oraz kitel lekarski, a w jego domu kolejne 184 ankiety.

– Stąd nasze podejrzenia, że ofiarą tego człowieka mogło paść nawet 300 kobiet – mówią policjanci z Poznania.

Reklama
Reklama

W domu mężczyzny znaleziono też pamiętniki, albumy oraz 300 zdjęć nagich kobiet i wycinki z gazet o charakterze erotycznym.

Już wiadomo, że 69-latek działał nie tylko na Uniwersytecie Adama Mickiewicza, ale też na innych poznańskich uczelniach m.in. Uniwersytecie Ekonomicznym.

- Nie wykluczamy, że podejrzany mógł działać także w innych miastach – mówi Andrzej Borowiak.

Na razie mężczyzna usłyszał pięć zarzutów: dwa - doprowadzenia do poddania się czynności seksualnej oraz trzy usiłowania do doprowadzenia do poddania się czynności seksualnej. Podejrzany został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu za to do ośmiu lat więzienia.

Policja prosi o kontakt inne poszkodowane kobiety z komisariatu Poznań Stare Miasto. Mogą one dzwonić do sierżant Agaty Smiatacz, pod numer telefonu: 61 841 24 06 lub pod nr. 997.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Ewakuacja pasażerów z samolotu na lotnisku Kraków-Balice
Społeczeństwo
Wiceszefowa MEN: Dorośli często lekceważą problem hejtu. To może skończyć się tragicznie
Społeczeństwo
Nie żyje Mirosław Chojecki, członek KOR, współtwórca niezależnego ruchu wydawniczego w PRL
Społeczeństwo
Lekcja historii na cmentarzu. Rybnik i Racibórz uczą o tolerancji
Reklama
Reklama