Czytaj więcej:
Autor raportu, prof. Ednan Aslan z Instytutu Studiów nad Islamem na Uniwersytecie w Wiedniu ocenił, że w wielu z prowadzonych przez muzułmanów przedszkoli w Wiedniu dzieci są "pozbawiane autonomii" i "izolowane z przyczyn teologicznych". "Intelektualni salafici (radykalny nurt islamu, dominujący w Arabii Saudyjskiej - red.) i polityczni islamiści dominują wśród osób odpowiedzialnych za prowadzenie muzułmańskich przedszkoli w Wiedniu" - podkreśla prof. Aslan.
W raporcie można przeczytać również, że Bractwo Muzułmańskie oraz Milli Gorus "w wielu publikacjach odrzucają zachodni model życia". W rozmowie z jedną z austriackich gazet prof. Aslan stwierdził, że nie można tolerować sytuacji, w której przedstawiciel Bractwa Muzułmańskiego prowadzący przedszkole w Wiedniu pojawia się w materiale wideo, w którym stwierdza, że "muzułmanie powinni nawracać Europejczyków".
Prof. Aslan podkreśla również, że jedynie 71 ze 150 muzułmańskich przedszkoli istniejących w Wiedniu zgodziło się wziąć udział w jego badaniu. Niektóre zaś, by tego uniknąć, usunęły nawet swoje strony internetowe z sieci.
Wiele prywatnych przedszkoli muzułmańskich w Wiedniu jest dotowanych przez władze miasta - zauważa dziennik "Krone".