W rozmowie z lokalnym radiem "P4 Sjuhärad" kierowca relacjonował, że w pewnym momencie zobaczył przed sobą pięć zwierząt, które wziął za jakiś gatunek łosia.
Mężczyzna gwałtownie zahamował, ale nie zdołał uniknąć kolizji z jednym ze zwierząt.
Wtedy zorientował się, że zwierzęta nie mają rogów - mają za to garby. Okazało się, że środkiem drogi spacerowało niewielkie stado wielbłądów.
- Kierowca był w szoku. Nikt nie spodziewa się, że na drodze przed nim pojawi się wielbłąd - mówił rzecznik lokalnej policji Christer Fuxborg.
Jak się okazało zwierzęta należały do podróżującego po kraju cyrku i uciekły swoim właścicielom.