Taksówkarze w poniedziałek rano zablokowali ulice największych polskich miast. Protestowali przeciwko funkcjonowaniu w naszym kraju firmy Uber. Firma SentiOne przeprowadziła badanie reakcji internautów. Jagoda Prętnicka-Markiewicz powiedziała, że pojawiło się ponad 32 tys. wzmianek i na jedną pozytywną, pojawiały się trzy negatywne. Komentujący głównie krytykowali działanie taksówkarzy.

Większość negatywnych komentarzy pojawiło się rano, gdy mieszkańcy próbowali dostać się do miejsc pracy lub szkoły. Po południu coraz częściej internauci konstruktywnie komentowali przebieg protestu.

Strajk wpłynął również na decyzje klientów. Kacper Winiarczyk, dyrektor generalny Uber Polska powiedział w rozmowie z serwisem Newseria, że firma odnotowała w ostatnich dniach większy wzrost użytkowników. Winiarczyk podkreśla jednak, że odnotowany wzrost nie jest jedynie efektem przeprowadzonego strajku. – Przede wszystkim skupiamy się na tym, aby porządnie wykonywać naszą pracę, czyli oferować mieszkańcom miast, w których funkcjonujemy, przejazdy, które są bezpieczne, które są wygodne, przejrzyste i dostępne cenowo. I widać, że Polacy takich rozwiązań poszukują, obecnie już ponad milion użytkowników w Polsce korzysta z Ubera. Będziemy skupiać się na tym, aby pośród tych użytkowników pojawił się następny milion - powiedział.