Śmierć Igora Stachowiaka: Nielegalna kopia z paralizatora

W dniu śmierci Igora Stachowiaka naczelnik kazał skopiować film z tasera. Jest nowe śledztwo.

Aktualizacja: 22.08.2018 07:07 Publikacja: 21.08.2018 18:35

W służbie nie ma już policjantów, którzy brali udział w interwencji wobec Igora Stachowiaka

W służbie nie ma już policjantów, którzy brali udział w interwencji wobec Igora Stachowiaka

Foto: superwizjer

Tragiczna sprawa śmierci na komisariacie ma nową odsłonę. 15 maja 2016 r., czyli w dniu, w którym zmarł rażony paralizatorem 25-letni Igor Stachowiak, ówczesny naczelnik Wydziału Prewencji i Patrolowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu polecił skopiować nagrania z tasera. Nie wolno mu było tego zrobić.

Ten wątek wyszedł na jaw dopiero po półtora roku, wskutek nagłośnienia sprawy przez media i wewnętrznego postępowania w policji. Teraz w odrębnym śledztwie bada go prokuratura w Opolu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA