Funkcjonariusze z drogówki z Łowicza zostali zatrzymani dziś przez policjantów z Biura Spraw Wewnętrznych (policja w policji) na zlecenie łódzkiej prokuratury. – Prowadzimy śledztwo w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych przez policjantów oraz przekroczenia uprawnień – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. Dodaje, że policjantom stawiane są zarzuty przyjmowania łapówek w zamian za odstąpienie od ukarania za wykroczenie lub też wymierzenie mandatu za inny czyn niż faktycznie popełniony.
Z ustaleń prokuratury wynika, że zatrzymani policjanci brali od 20 do 500 zł lub 100 euro. Czasami były to prezenty rzeczowe. Prokurator Kopania zdradza, że zatrzymani funkcjonariusze usłyszeli od 5 do nawet 54 zarzutów. Na razie nie wiadomo czy przyznają się do winy. – Trwa ich przesłuchanie. Jutro ujawnimy więcej szczegółów – zdradza prok. Kopania. W czwartek też będą podjęte decyzje czy wobec policjantów będą zastosowane środki zapobiegawcze.
Jak nam powiedział mł. insp. Jacek Banachowicz, komendant powiatowy w Łowiczu, w tamtejszej drogówce pracowało 15 funkcjonariuszy. – Dzisiejsze wydarzenia nie sprawią, że na naszym terenie nie będzie miał kto przyjechać do wypadku czy ukarać sprawców wykroczeń drogowych – zapewnia komendant Banachowicz. Dodaje, że do tej pracy zostaną delegowani policjanci z innych komend z terenu województwa łódzkiego.