Reklama
Rozwiń
Reklama

Sienkiewicz bagatelizuje sprawę pijanych funkcjonariuszy

Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz nie uważa, żeby przyłapanie pełniących wysokie funkcje policjantów na piciu alkoholu było wydarzeniem wartym uwagi.

Publikacja: 06.06.2014 14:10

Bartłomiej Sienkiewicz

Bartłomiej Sienkiewicz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Podczas konferencji, na której razem z komendantem głównym policji Markiem Działoszyńskim podsumowywał pracę służb podczas wizyty Baracka Obamy w Polsce, Sienkiewicz nie odniósł się do sprawy. Podkreślał jedynie znakomite przygotowanie podległych mu jednostek, sprawne przeprowadzenie operacji oraz skuteczne działanie w przypadku

incydentów

. Jego zdaniem, podczas wizyty prezydenta USA miały miejsce tylko dwa takie wydarzenia: próba zdalnego rozwinięcia baneru "Greenpeace" na Placu Zamkowym oraz podejrzenie obecności groźnej terrorystki w Polsce.

Tym samym minister uznał, że fakt nakrycia trzech naczelników policji, którzy na komendzie spożywali alkohol, nie był wart odnotowania. Takie wnioski można również wyciągnąć z jego słów, które padły dziś na antenie RMF FM.

Na zarzut dziennikarza, że były przypadki, w których "trochę kulały służby", stanowczo odpowiedział, że nigdzie. Dopytywany o pijących policjantów jedynie zbagatelizował sprawę. - Osiem i pół tysiąca funkcjonariuszy. Mówi pan o jakimś incydencie, gdzie toczy się postępowanie. Nie znam szczegółów - odparł prowadzącemu program.

Reklama
Reklama

Minister nie chciał też przyznać, że postępowanie pijących funkcjonariuszy było dla niego krępujące. - Krępujące jest robienie z tego wydarzenia na miarę wizyty Obamy - stwierdził jedynie. - My sobie zawsze znajdziemy w Polsce powód do wstydu, powód do tego, że coś co wyszło fajnie można zohydzić i zawsze znajdziemy sobie powód, żeby poczuć się gorzej mimo, że to była fajna impreza - dodał.

Zapowiedział także, że nie będzie osobiście ingerował w tę sprawę. - To nie jest moja sprawa, to jest sprawa postępowania dyscyplinarnego, które toczy się wewnątrz korpusu - zakończył Sienkiewicz.

Jak pisała "Rz", trzech naczelników ze stołecznej policji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo VIP-ów podczas obchodów 25-lecia wolności przyłapano na piciu w komendzie. Byli to szef wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, jego zastępca oraz naczelnik wydziału kryminalnego. Według informacji „Rz" szef wydziału terroru kryminalnego miał 1,7 promila, a jego zastępca 0,2 promila. Naczelnik wydziału kryminalnego nie zgodził się na badanie alkomatem. Skandal wybuchł 3 czerwca późnym wieczorem. – Podjęta została natychmiastowa decyzja o odwołaniu wymienionych funkcjonariuszy z zajmowanych stanowisk oraz wszczęciu postępowań dyscyplinarnych - potwierdzał "Rz" rzecznik warszawskiej policji Mariusz Mrozek.

Podczas konferencji, na której razem z komendantem głównym policji Markiem Działoszyńskim podsumowywał pracę służb podczas wizyty Baracka Obamy w Polsce, Sienkiewicz nie odniósł się do sprawy. Podkreślał jedynie znakomite przygotowanie podległych mu jednostek, sprawne przeprowadzenie operacji oraz skuteczne działanie w przypadku

incydentów

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Służby
Agent FSB ze stypendium polskiego rządu. Jak rosyjski szpieg znalazł się na specjalnej liście MSZ?
Służby
Akcja CBA. Były wiceminister został zatrzymany
Służby
Akcja CBA. Prezydent i wiceprezydent Nowego Sącza zatrzymani
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Służby
Ujawniamy kulisy cofnięcia Sławomirowi Cenckiewiczowi dostępu do tajemnic
Reklama
Reklama