Analizą dokumentacji związanej z największym przetargiem na zakup śmigłowców dla wojska (wartego ok. 13 mld zł) zajmuje się specjalny zespół w resorcie obrony narodowej.
Chodzi o postępowanie dotyczące zakupu 50 śmigłowców wielozadaniowych. Oferty złożyły trzy firmy: Sikorsky, PZL-Świdnik oraz francuskie konsorcjum Caracal. Zwyciężyli Francuzi, bo zdaniem urzędników pozostałe oferty nie spełniały warunków przetargu.
Decyzja spowodowała ostre protesty firm Sikorsky i PZL-Świdnik, związków zawodowych oraz ówczesnej opozycji. Przedstawiciele konsorcjum Sikorsky zarzucili MON naruszenie warunków przetargu, czyli zmniejszenie liczby śmigłowców, które resort chciał kupić. Początkowo planował zakupić 70 maszyn, ale stanęło na 50.