Poszukiwany poprosił policję o aresztowanie

Młody mieszkaniec Dolnego Śląska, poszukiwany do odbycia kary więzienia, sam zadzwonił na komendę z prośbą, by policjanci go zatrzymali.

Aktualizacja: 19.01.2016 13:19 Publikacja: 19.01.2016 12:39

Poszukiwany poprosił policję o aresztowanie

Foto: materiały policji

- Proszę mnie aresztować, jestem poszukiwany - poinformował mężczyzna, który zadzwonił na numer alarmowy policji w Jaworze. Dodał, że chce, by go w końcu zatrzymano i zamierza oddać się w ręce policjantów, ponieważ nie chce się już dłużej ukrywać.

Mężczyzna był poszukiwany od dwóch miesięcy. Ma do odsiadki pięć miesięcy za kradzieże z włamaniem oraz pobicie. Z policjantami umówił się na przystanku w pobliżu miejscowości Jawor. Gdy radiowóz długo nie przyjeżdżał zadzwonił jeszcze raz.

Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zastali tam 21-letniego mieszkańca gminy Mściwojów. W swoich kartotekach potwierdzili, że jest on rzeczywiście poszukiwany.

Mężczyznę przewieziono do zakładu karnego. Dlaczego sam wezwał policję? – Może miał dosyć nękania. Funkcjonariusze, którzy go poszukiwali cały czas sprawdzali miejsca, w których mógł przebywać - tłumaczy podkom. Kordian Mazuryk, rzecznik komendy w Jaworze.

Policjant dodaje, że ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości nie jest łatwe, cały czas trzeba być uważnym. – Może ten mężczyzna miał tego dosyć – przypuszcza podkom. Mazuryk. Dodaje, że to nie jedyny taki przypadek w jego powiecie. Dwa lata temu na komendę zadzwonił inny poszukiwany, który też już nie chciał dłużej się ukrywać.

Zobacz także:

Afera podsłuchowa: Inwigilowały dwie grupy

Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem