Wszystko zaczęło się 29 grudnia 2009 r. Kilkudziesięciu żołnierzy GROM poczuło się źle po zjedzeniu posiłku w wojskowej stołówce.
– To była sztuka mięsa w sosie chrzanowym, w naszym żargonie nazywana podeszwą – opowiada rozmówca „Rz”.
Według naszych informacji u komandosów wystąpiły m.in. biegunka i nudności. Pierwsze badania zrobili lekarze wojskowi. Wkrótce się okazało, że doszło do masowego zatrucia. Została więc zawiadomiona Wojskowa Inspekcja Sanitarna.
– Prowadzenie dochodzenia epidemiologicznego przekazaliśmy do Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej w Modlinie – potwierdza płk Tadeusz Nierebiński, główny inspektor sanitarny Wojska Polskiego.
[srodtytul]Choroba z misji czy z półmiska?[/srodtytul]