Reklama

NIK idzie na wojnę ze Strażą Miejską. "Odbierzmy im fotoradary"

Szef Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski chce zmniejszenia uprawnień strażników miejskich i gminnych. Izba przygotowała raport o bezpieczeństwie na polskich drogach.

Publikacja: 04.11.2014 12:08

Przenośny fotoradar Straży Miejskiej

Przenośny fotoradar Straży Miejskiej

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Po opublikowaniu raportu na temat bezpieczeństwa na drogach w Polsce, NIK postuluje zmiany w uprawnieniach strażników miejskich i gminnych. Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskieg, szefa Izby, powinny one zostać zmniejszone.

Głównym powodem stanowiska NIK jest sposób, w jaki strażnicy używają mobilnych fotoradarów. - Stwierdziliśmy, że często zdarzało się, że na początku dnia (funkcjonariusze) ustawiali je tam, gdzie dochodziło do wypadków, a po pewnym czasie przenosili się w inne miejsce, "mandatonośne", gdzie nie dochodziło do wypadków. Po co? Żeby zapewniać wpływy do budżetu z wystawianych mandatów - tłumaczył w TVN 24.

Takie postępowanie, zdaniem NIK, oznacza, że strażnikom nie zależy na poprawie bezpieczeństwa na drogach, a jedynie na korzyściach finansowych dla gmin.

- Wychodzimy z wnioskiem: zostawmy fotoradary te, które są stacjonarne, a odbierzmy uprawnienia strażom gminnym i miejskim do obsługi fotoradarów mobilnych - podkreśla Kwiatkowski.

To jednak nie jedyny pomysł NIK, który miałby usprawnić działania państwowych służb dla polepszenia bezpieczeństwa drogowego. Kwiatkowski chciałby także, by do struktur policji drogowej włączona została Inspekcja Transportu Drogowego. Jego zdaniem nie rozpraszałoby to sił i środków przy kontrolach drogowych.

Reklama
Reklama

- Ona tam będzie lepiej, efektywniej wykonywać swoje zadania. Dodatkowo będzie mogła mieć rozszerzone kompetencje - tłumaczył w TVN 24 szef NIK.

Po opublikowaniu raportu na temat bezpieczeństwa na drogach w Polsce, NIK postuluje zmiany w uprawnieniach strażników miejskich i gminnych. Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskieg, szefa Izby, powinny one zostać zmniejszone.

Głównym powodem stanowiska NIK jest sposób, w jaki strażnicy używają mobilnych fotoradarów. - Stwierdziliśmy, że często zdarzało się, że na początku dnia (funkcjonariusze) ustawiali je tam, gdzie dochodziło do wypadków, a po pewnym czasie przenosili się w inne miejsce, "mandatonośne", gdzie nie dochodziło do wypadków. Po co? Żeby zapewniać wpływy do budżetu z wystawianych mandatów - tłumaczył w TVN 24.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Zniszczenie infrastruktury wodnej w Sopocie. To mógł być rosyjski sabotaż
Służby
Zwrot akcji w sprawie Pawła Rubcowa. Oskarżony o szpiegostwo będzie sądzony w Polsce
Służby
Kim jest „Afgańczyk” od incydentu na granicy? Służby sprawdzają
Służby
Gen. Skrzypczak złożył dymisję w MON
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama