Generał Andrzej Pawlikowski, zdymisjonowany pod koniec stycznia szef BOR, od 28 kwietnia będzie emerytem. Ale Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA nie wie, jaką wyliczyć mu emeryturę: za 15 lat czynnej pracy w Biurze czy za 22 lata, jak wynika z decyzji szefa resortu z 2 grudnia 2015 r., która „przywróciła stosunek służbowy" Pawlikowskiemu po sześciu latach nieobecności w BOR.
Jak ustaliliśmy, ta decyzja spowodowała, że przez ostatni rok pracy w BOR generałowi już naliczano staż pracy wyższy, niż faktycznie wypracowany w Biurze, uznając, że Pawlikowski... nigdy z niego nie odszedł. Dodatkowych sześć lat stażu w BOR (po 2,6 proc. mnożnika rocznie) daje mu dodatkowo 18,2 proc. emerytury – w sumie 58,2 proc. Z pensji generała i szefa BOR – ok. 15 tys. zł.