Reklama

NSA: policjant jest policjantem także po służbie

Żaden funkcjonariusz Policji nie jest zwolniony z należytego zachowania się nawet w czasie wolnym od służby – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Aktualizacja: 16.08.2017 13:54 Publikacja: 16.08.2017 13:35

NSA: policjant jest policjantem także po służbie

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Funkcjonariusz policji Arkadiusz C. (imię fikcyjne) w grudniu 2014 r., w trakcie adaptacji zawodowej w Oddziale Prewencji w S. w czasie wolnym od służby wraz z kolegami udał się do jednego z miejscowych barów. Tam młodzi policyjni adepci spożywali duże ilości piwa.

Po wyjściu z lokalu Arkadiusz C. był obserwatorem bójki, w której uczestniczyło dwóch jego kolegów-funkcjonariuszy Policji. W jej trakcie kopali leżącego mężczyznę. Po całym zajściu oddalił się wraz z kolegami, po czym próbował uciec przed nadjeżdżającym patrolem policji.

Komendant: szczególna rola Policji

Komendant Wojewódzki, a następnie Komendant Główny uznali, aż Arkadiusz C. nie zareagował w sposób właściwy dla funkcjonariusza Policji, bowiem oddalił się z miejsca zdarzenia. O całym zajściu nie powiadomił Policji, a także nie udzielił poszkodowanemu niezbędnej pomocy. W ich ocenie taka postawa policjanta w trakcie zdarzenia stanowi zachowanie, które ze względu na charakter formacji, jaką jest Policja, nie może być tolerowane w jej strukturach, i podjęli decyzję o zwolnieniu Arkadiusza C. ze służby.

Jak wyjaśnili, szczególna rola Policji i jej zhierarchizowana struktura wymaga, aby służbę w niej pełniły wyłącznie osoby o nieposzlakowanej opinii bezwzględnie przestrzegające prawa i zasad współżycia społecznego. - Pozostawienie policjanta w służbie jest niemożliwe, bowiem mogłoby pozbawić tę formację wiarygodności w oczach opinii publicznej oraz wpłynąć demoralizująco na innych policjantów (...) Policjant tak w służbie, jak i poza nią, powinien zawsze być gotowy do niesienia pomocy w celu zapobieżenia lub zminimalizowania skutków wszelkich zachowań i zdarzeń wymierzonych przeciwko obywatelom. Policjant zachowujący obojętność wobec zachowań i zdarzeń niosących ze sobą niebezpieczeństwo dla ludzi, to policjant pozbawiony cech niezbędnych do zachowania statusu funkcjonariusza – napisał w uzasadnieniu swojego rozkazu Komendant Główny Policji.

Dodatkowo zwrócił uwagę, że Arkadiusz C. w chwili zdarzenia był policjantem w służbie przygotowawczej i odbywał adaptację zawodową. W okresie tym powinien on wykazać, że daje rękojmię, iż będzie wypełniał rotę złożonego ślubowania. Policjant nie sprostał takim oczekiwaniom. Postawa, jaką zaprezentował w trakcie zdarzenia, stanowi zachowanie, które ze względu na charakter macierzystej formacji, nie może być tolerowane w strukturach Policji.

Reklama
Reklama

WSA: właściwa postawa obywatelska

Rozkaz personalny Komendanta Głównego Policji Arkadiusz C. zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

W skardze przyznał, iż 2 grudnia 2014 r. w godzinach nocnych był pod wpływem alkoholu. W chwili zdarzenia był po służbie, co - jego zdaniem-oznacza, że miał prawo wypić wówczas alkohol. Mimo wypitego alkoholu zachowywał się spokojnie i nie reagował na żadne zaczepki ze strony osób trzecich. Jak przekonywał, w czasie zdarzenia interweniował „nie tylko słownie ale także krzyczał do uczestników, by zaprzestali bójki".

Wskazał, że akcja przebiegała bardzo dynamicznie, a z uwagi na fakt, że był pod wpływem alkoholu, to w ogóle nie powinien podejmować żadnej interwencji. Policji nie zdążył zawiadomić, gdyż patrol policyjny prawie natychmiast pojawił się na miejscu zdarzenia.

Mężczyzna zwrócił uwagę, że jego przełożeni w ogóle nie wzięli pod uwagę nagrania z monitoringu. Tymczasem widać na nim jak zachował się podczas zdarzenia oraz że nie mógł udzielić żadnej pomocy napastnikowi, gdyż ten jej nie potrzebował, a co więcej napastnik był bardzo agresywny i podejście do niego groziło kolejnym atakiem z jego strony.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił opinię zwolnionego ze służby policjanta, i uchylił rozkazy personalne, uznając, że Arkadiusz C. wykazał się właściwą postawą obywatelską, podejmując próbę załagodzenia sytuacji, albowiem jako funkcjonariusz w czasie wolnym od służby po spożyciu alkoholu, nie mógł i nie interweniował jako policjant. Zdaniem WSA, taką postawę trudno oceniać jako rażąco sprzeniewierzającą się "mundurowi policjanta".

NSA: służba to nie tylko przywileje

W skardze kasacyjnej Komendant Główny Policji zwrócił uwagę na to, że Policja jest formacją, która ma służyć społeczeństwu, zapewniając między innymi respektowanie prawa przez wszystkich obywateli oraz chroniąc życie, zdrowie i mienie innych ludzi. Rodzaj i zakres zadań powierzonych tej formacji wymaga, aby służbę w niej pełnili wyłącznie funkcjonariusze o nieposzlakowanej opinii. Jakiekolwiek wątpliwości co do posiadania takiego przymiotu dyskwalifikują funkcjonariusza jako osobę zdolną do prawidłowego wykonywania obowiązków służbowych. Z tych względów Komendant Główny Policji miał pełne podstawy do przyjęcia, że charakter oraz okoliczności zdarzenia mającego miejsce w dniu 2 grudnia 2014 r. uniemożliwiają policjantowi dalsze pozostanie w służbie. Arkadiusz C. był bowiem obserwatorem bójki i dopuścił do tego, aby dwaj funkcjonariusze kopali leżącego mężczyznę, nie powiadomił o tym fakcie Policji oraz oddalił się z miejsca zdarzenia.

Reklama
Reklama

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że skarga KGP zasługuje na uwzględnienie, i uchylił wyrok WSA.

W uzasadnieniu wskazano, że ze służbą w Policji łączą się nie tylko liczne przywileje, ale także istotne obowiązki, a nawet pewne ograniczenia wolności osobistej. - Każdy funkcjonariusz decydując się na dobrowolnie przystąpienie do takiej służby, musi mieć tego świadomość. Składa on rotę ślubowania i zobowiązuje się do respektowania reguł obowiązujących w macierzystej formacji, w tym do dbałości o honor, godność i dobre imię służby i do przestrzegania zasad etyki zawodowej – wyjaśnił sąd.

Dalej NSA podkreślił, że osoba mianowana na stanowisko funkcjonariusza Policji w czasie wolnym od zajęć służbowych nie przestaje być policjantem. - Zatem żaden funkcjonariusz Policji nie jest zwolniony z należytego zachowania się nawet w czasie wolnym od służby. Musi on zawsze postępować tak, by swą postawą umacniać autorytet i zaufanie Policji, a ponadto - jak słusznie zaakcentowały to organy administracji - bezwzględnie unikać wszystkich takich sytuacji, które godziłyby w dobre imię macierzystej formacji. Powinien być on ponadto gotowym do niesienia pomocy innym osobom, które w różnych okolicznościach mogą potrzebować takiego wsparcia – uzasadnił NSA.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 8 czerwca 2017 r. (sygn. akt I OSK 656/16)

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama