Na razie dwóm funkcjonariuszom Komendy Wojewódzkiej w Łodzi postawiono zarzuty korupcyjne – to naczelnik wydziału postępowań administracyjnych i jego zastępca. Kolejnemu śledczy zarzucają poświadczenie nieprawdy. Chodzi o członka komisji egzaminującej m.in. wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka (PO), dziś ministra sprawiedliwości, który w łódzkiej policji o pozwolenie na broń starał się w 2012 r.
Według naszych informacji śledczy przymierzają się do postawienia zarzutów innym osobom. Jeden z nich powiedział nam, że na przesłuchanie wezwano kolejnego polityka. Prokuratura nie ujawnia jednak, o kogo chodzi i w jakim charakterze go wezwano – świadka czy podejrzanego.
Śledztwo dotyczące nieprawidłowości w wydziale postępowań administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Bada nie tylko kwestie związane z bronią, ale także nadzorowanie biur ochrony oraz wydawanie licencji detektywa.
Na razie jednak sprawa jest głośna z powodu Grabarczyka. Polityk wystąpił o pozwolenie w marcu 2012 r. Prokuratura ustaliła, że zdał część teoretyczną, ale są wątpliwości, czy także praktyczną, która sprawdza umiejętność posługiwania się bronią. Policja mu ją zaliczyła. W śledztwie jest świadkiem. – Sprawa nie jest jednoznaczna i do końca wyjaśniona – mówi Janusz Walczak, wiceszef prokuratury w Ostrowie i jej rzecznik.
Grabarczyk nie udziela wyjaśnień w tej kwestii. – Minister nie komentuje postępowania celem uniknięcia zarzutu wpływania na jego bieg – ucina Patrycja Loose, jego rzeczniczka.
O pisemną informację o śledztwie poprosił prokurator generalny Andrzej Seremet. Jak nam przekazał jego rzecznik, po otrzymaniu tej informacji uznał, że nie trzeba łódzkiego postępowania obejmować monitoringiem.
Wielkie śledztwo wyszło od banalnego incydentu – niewielkiej łapówki dla patrolu drogówki. Korupcyjną sprawę podjęło biuro spraw wewnętrznych (tzw. policja w policji), które założyło podsłuchy funkcjonariuszom. Z nagranych rozmów wyszło, że w wydziale można było załatwić na lewo pozwolenie na broń lub licencję detektywa.
Kilka miesięcy temu Komenda Główna Policji przygotowała propozycje zmian w ustawie o dostępie do broni palnej. Wprowadza ona, wyrzuconą z ustawy cztery lata temu, uznaniowość przy przyznawaniu pozwoleń. Policja chce stworzyć katalog osób, którym w szczególności może odmówić dostępu do broni.