Prezydent Łomży odmówił spółce zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych w prowadzonej przez nią placówce handlowej. Odmowę uzasadnił tym, że do rozdysponowania miał tylko 11 zezwoleń, a chętnych było aż 40. Władze miasta postanowiły więc, że pod uwagę będą brały kryterium daty wpływu wniosku, zasadę jeden przedsiębiorca – jeden punkt sprzedaży alkoholu oraz zagęszczenie punktów sprzedaży napojów alkoholowych.
Na wokandzie
Spółka odwołała się, twierdząc, że jako trzecia złożyła wniosek i nie miała innych punktów sprzedaży alkoholu. Jej zdaniem kryterium w postaci terytorialnego położenia punktów sprzedaży jest nieprecyzyjne, niejasne, nieujęte w uchwałach. Zaskarżona decyzja nie wyczerpuje zatem przesłanek decyzji poprawnej merytorycznie, jak i formalnie.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze przyznało rację prezydentowi miasta. Podobnie uznał wojewódzki sąd administracyjny. Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny.
Według niego w rozpoznawanej sprawie stan faktyczny został wyjaśniony w sposób wyczerpujący, jego ocena pod kątem spełnienia przesłanek udzielenia zezwolenia została jednak dokonana z przekroczeniem granic uznania administracyjnego. Uchylił więc zaskarżoną decyzję.
W ocenie NSA doszło do błędnej wykładni art. 18 ust. 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości w zw. z art. 12 ust. 2.