– Musi być dokonany wybór, co bardziej zasługuje na ochronę: prywatność czy prawo do informacji publicznej – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: I OSK 796/14).
NSA rozpatrywał sprawę dziennikarza Jacka P., który chciał poznać wysokość wynagrodzenia asystenta burmistrza Ostródy w poszczególnych miesiącach, w tym premii i nagród, a także dowiedzieć się, kiedy i ile razy zmieniano zakres jego obowiązków.
Burmistrz odmówił udzielenia takiej informacji. Powołał się na ochronę prywatności. Był zdania, że osoba zatrudniona na stanowisku jego asystenta nie jest funkcjonariuszem publicznym. Szczegółowe informacje o zarobkach podlegają więc ochronie.
W odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Elblągu, a następnie w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie Jacek P. argumentował, że asystent burmistrza pełni funkcje publiczne. Jego funkcja jest związana z wykonywaniem zadań przez organ wykonawczy gminy i ma charakter polityczny. Jako dziennikarz chciał poddać publicznej ocenie informacje o wydatkach ze środków publicznych. Jest to rola mediów.
SKO uchyliło decyzję burmistrza, ale umorzyło postępowanie. Przypomniało, że doradcy i asystenci nie mają obowiązku składania ślubowania, a stosunek pracy jest nawiązywany na podstawie umowy o pracę na czas określony. Nie można uznać, że osoba zatrudniona na stanowisku asystenta burmistrza jest funkcjonariuszem publicznym.