[srodtytul]Rozmowa z Krzysztofem Hetmanem, wiceministrem rozwoju regionalnego[/srodtytul]
[b]Rz: Jak ocenia pan wydawanie środków unijnych przez samorządy w 2009 r.?[/b]
[b]Krzysztof Hetman:[/b] Analizując ubiegły rok, trzeba rozróżnić dwie sprawy. Pierwsza to wykorzystanie dodatkowych funduszy, które pojawiły się w Zintegrowanym Programie Operacyjnym Rozwoju Regionalnego w związku z osłabieniem złotego na jesieni 2008 r. W programach z lat 2004 – 2006 niespodziewanie pojawiła się kwota ok. 1,5 mld zł. Komisja Europejska, reagując na światowy kryzys finansowy, przedłużyła wydatkowanie środków ze starej perspektywy do 30 czerwca 2009 r. W rezultacie stanęliśmy przed ogromną szansą, ale i wielkim wyzwaniem. W pół roku musieliśmy zakontraktować i rozliczyć ogromną ilość pieniędzy. I to się udało.
Druga kwestia to uruchomienie środków z nowej perspektywy na lata 2007 – 2013. I tutaj muszę pochwalić samorządy województw, które wykonały prognozę na 2009 r., wydatkując ponad 6 mld zł. Z sukcesem wybrnęliśmy z nieprzewidzianej sytuacji, w której musieliśmy wydać dodatkowe środki ze starej perspektywy, jednocześnie uruchamiając nową. Nie ukrywam, że było to trudne. Tym, którzy się do tego przyczynili, należą się słowa uznania.
[b]To dlatego wydatkowanie pieniędzy europejskich w regionach ruszyło tak naprawdę dopiero we wrześniu?[/b]