Reklama

Kilkuprocentowe korekty warte miliony złotych

Gminy mają kłopoty z rozliczaniem inwestycji dofinansowanych ze środków unijnych. Winne są nie tylko skomplikowane procedury

Publikacja: 09.01.2013 07:34

Gmina Mielno ma zwrócić ponad 1,8 mln zł dotacji unijnej. Dofinasowanie otrzymała na budowę kanalizacji w Łazach. Okazało się jednak, że wybudowana przepompownia stanęła na innej działce niż wskazana we wniosku. Spowodowało to uruchomienie kanalizacji bez pozwolenia na użytkowanie i w konsekwencji utratę dofinansowania.

Częściej przyczyną żądania od gmin zwrotu środków z UE są zbyt skomplikowane procedury związane z aplikowaniem i wykorzystaniem tych pieniędzy. W 2011 r. urzędy marszałkowskie zarzuciły naruszenie procedur ponad 140 gminom, a w konsekwencji zażądano od nich zwrotu unijnych dotacji.

1662 jednostki samorządu terytorialnego popełniły błędy w wykorzystaniu środków unijnych

Częste błędy

Jakie są najczęstsze błędy? Wynikają one m.in. z niedopełnienia obowiązków informacyjnych. Wystarczy, że gmina nie opublikuje informacji o przetargu na unijny projekt w Biuletynie Zamówień Publicznych, aby instytucja pośrednicząca (np. urząd marszałkowski) zażądał zwrotu środków.

– Dokładnej statystyki, ile samorządów ma kłopoty z rozliczaniem inwestycji realizowanych ze środków UE, nie prowadzimy – mówi Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. – Zbieramy natomiast sygnały o przyczynach żądania zwrotu – dodaje.

Reklama
Reklama

A te są głównie dwojakiego rodzaju. Pierwsze dotyczą niespełniania przez projekt założonych wskaźników. Drugie to tzw. korekty wprowadzane właśnie dlatego, że nie zostały dopełnione, np. przez błąd urzędnika, procedury realizacji inwestycji.

– Jeżeli chodzi o kwestię owskaźnikowania projektów, to apeluję do przygotowujących wnioski, aby tworzyli je w sposób przemyślany. Jeżeli bowiem okaże się, że w efekcie zrealizowanej inwestycji mniej osób (niż zakładano) znajdzie zatrudnienie, skorzysta z kanalizacji czy dostępu do Internetu, to jest to podstawą do odebrania środków – wyjaśnia Porawski.

310 mln zł to łączna kwota dotacji zwróconych przez samorządy (stan na 7 stycznia 2013 r.)

O wiele większym kłopotem są jednak dokonywane w wyniku kontroli realizacji projektu korekty wysokości dofinansowania, czyli stosunkowego zmniejszenia o 5–10 proc. wysokości dofinansowania. Taka niewielka zmiana może spowodować, że gmina straci miliony złotych.

Realne wnioski

Taka sytuacja groziła Koninowi. Okazało się bowiem, że organizując przetarg na budowę mostu na Warcie, samorząd naruszył w sposób nieistotny przepisy prawa zamówień publicznych. Miasto jednak odwołało się do sądu i w drugiej instancji sprawę wygrało (wyrok z 13 grudnia 2012 r., sygn. I ACa 801/12).

– Ostatecznie po wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, zamiast zwracać 7,5 mln zł do budżetu państwa, odzyskamy, wraz z odsetkami, ok. 11 mln zł – informuje Jolanta Stawrowska, rzecznik prasowy UM Konina.

Reklama
Reklama

– Przede wszystkim trzeba zadbać, aby projekt był realizowany zgodnie z postanowieniami wniosku, umowy i oczywiście z harmonogramem – mówi Agata Pawłowska, ekspert Aurora Consulting. –Nie należy również liczyć na to, że instytucja pośrednicząca przymknie oko na braki w dokumentacji. Wszelkie wydatki znajdowały pokrycie w fakturach i rachunkach. Pamiętać także należy, aby wszelkie zmiany w kosztorysie inwestycji były zgłaszane – wskazuje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.cyrankiewicz@rp.pl

Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama