Urzędy kontroli skarbowej każą płacić powiatom za błędne informacje oświatowe

– Cała sprawa przypomina zaplanowaną akcję poszukiwania dodatkowych środków dla budżetu państwa w powiatach – uważa Piotr Lech, starosta milicki i przewodniczący Konwentu Powiatów woj. Dolnośląskiego. – W moim województwie wszystkie skontrolowane powiaty otrzymały nakazy zwrotu subwencji. Chodzi o niemałe kwoty, bo sięgające od kilkuset tysięcy do ponad miliona złotych.

– Również w województwie lubelskim urzędy weryfikują, czy przekazywana przez powiaty do systemu informacji oświatowej dokumentacja została prawidłowo wypełniona – informuje poseł Lech Sprawka (PiS).

Szukają i znajdują

Takie kontrole prowadzi się także w pozostałych województwach. W podkarpackim czy małopolskim pracownicy urzędów kontroli skarbowej kwestionowali m.in. zaliczanie w poczet wychowanków specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych innych uczniów niż ci, którzy mieli zameldowanie w ośrodku.

5243 zł wynosi w 2014 r. tzw finansowy standard A, czyli kwota subwencji na ucznia przeliczeniowego

– Było tak, chociaż zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami każdy uczeń skierowany do takiej placówki stawał się jej wychowankiem – wyjaśnia Jacek Pająk, starosta bocheński.

– Problemy z subwencją oświatową dotyczą zwłaszcza roku 2008, kiedy to resort edukacji znowelizował ustawę o systemie oświaty, zapominając jednak o wydaniu niezbędnych rozporządzeń – mówi Piotr Lech. – W konsekwencji nie obowiązywała żadna legalna definicja niepełnosprawności. Obecnie od samorządów, które nie zastosowały się do wykładni MEN, kontrola skarbowa żąda zwrotu subwencji.

W takiej sytuacji jest m.in. powiat oławski, który musi oddać ponad 264 tys. zł.

Ponadto urzędy kontroli skarbowej uznają, że dokumentem potwierdzającym stopień niepełnosprawności ucznia może być wyłącznie orzeczenie wystawione przez poradnię pedagogiczno-psychologiczną. O takie orzeczenie musi wystąpić rodzic.

14,6 mld zł to ogólna kwota subwencji oświatowej, która w 2014 r. ma zostać przekazana powiatom

– A jaki ma on w tym interes? – pyta Piotr Lech. – Przecież jemu potrzebny jest dokument wydany przez zespół orzekający do spraw niepełnosprawności bądź orzeczenie lekarskie, bo to z nimi wiążą się udogodnienia, m.in. prawo do zasiłku pielęgnacyjnego – tłumaczy starosta milicki.

– Urzędy kontroli skarbowej kwestionują również orzeczenia poradni pedagogiczno-psychologicznych –informuje poseł Sprawka. – Ich treść nie zawsze w sposób jednoznaczny wskazuje, jak zakwalifikować danego ucznia w systemie wag, które są wykazywane w SIO, a następnie są podstawą do obliczania subwencji. I dlatego konieczna jest zmiana przepisów – wyjaśnia.