Aktualizacja: 12.03.2015 12:54 Publikacja: 12.03.2015 11:45
Foto: www.sxc.hu
Wyrok gdańskiego Sądu Okręgowego, który oddalił powództwo miasta Sopotu przeciwko spółce prowadzącej na głównym deptaku klub striptizowy, to potwierdza.
Adwokat Roman Nowosielski, pełnomocnik Sopotu, długo się głowił, jakiej podstawy prawnej użyć w pozwie, by sąd zmusił klub go-go (nocny lokal ze striptizem) należący do sieci Cocomo do zaprzestania działalności na głównym deptaku miasta – popularnym Monciaku. Sięgnął po przepisy o ochronie dóbr osobistych, dobrego imienia, renomy, ale także spokoju oraz ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Działania klubu, w szczególności zachęcające do wstępu panie, naruszają dobry wizerunek miasta, który przez lata władze starały się kształtować jako miejsca przyjaznego mieszkańcom i turystom, z atrakcyjną ofertą kulturalną i rozrywkową, oraz bezpiecznego – to argumenty miasta.
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
Za brak ważnego biletu parkingowego w przypadku przekroczenia czasu postoju nie można nakładać kar - wynika z wy...
Uchwała Sądu Najwyższego nie dała spodziewanego impulsu do walki o rekompensaty finansowe za wyjazdy na wycieczk...
Wniosek o zmianę miejsca głosowania można składać już na 44 dni przed dniem wyborów, nie później jednak niż trze...
Rowerzysta, dojeżdżając do przejazdu rowerowego, nie ma pierwszeństwa. Zyskuje je dopiero, gdy znajdzie się już...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas