Chyba nie ma w Polsce gminy, która nie miałaby problemów ze szczególnym rodzajem podatku od nieruchomości, jakim jest danina pobierana od budowli.
– Wszystko przez to, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nie zawiera legalnej definicji budowli (do celów podatkowych), odsyłając w tym zakresie do przepisów prawa budowlanego – podkreśla Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich. – A to powoduje wiele komplikacji interpretacyjnych, o czym przekonały się gminy pobierające podatek od farm wiatrowych czy infrastruktury telekomunikacyjnej – dodaje.
300 mln zł to wartość podatku od budowli podziemnych, który gminy muszą oddać spółkom wydobywczym
Jednak o tym, jak poważnym problemem jest brak precyzyjnych definicji budowli dla celów podatkowych, najboleśniej przekonały się gminy górnicze, które muszą oddać kopalniom 580 mln zł (z odsetkami) pobranych w majestacie prawa podatków.
Bo zmieniła się interpretacja
– Obecnie gminy górnicze znalazły się w bardzo trudnej sytuacji – przyznaje Paweł Mocek, dyrektor Biura Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce. – A wszystko za sprawą tego, że ustawodawca nie wykonał wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 września 2011 r. (sygn. P39/09), w którym zobowiązany został do uściślenia definicji budowli do celów opodatkowania infrastruktury podziemnej służącej do wydobycia np. węgla – tłumaczy.