W ubiegłym tygodniu Rada Ministrów rozpoczęła prace nad przepisami o cięciu zatrudnienia w administracji. Rząd zobowiązał Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Premiera, do uzgodnienia z właściwymi członkami Rady Ministrów rozwiązań zmniejszających zatrudnienie w Kancelarii Premiera oraz w poszczególnych ministerstwach.
Cięcia mają dotyczyć także m.in. urzędów obsługujących organy administracji rządowej w województwie, jednostek podległych i nadzorowanych przez premiera, poszczególnych ministrów i wojewodów, a także np. ZUS, KRUS czy NFZ.
- (...) przerost zatrudnienia w całej administracji rządowej jest oceniany na minimum 4 proc. - i właśnie zwolnienia minimalnie na tym poziomie zakłada plan. (...) redukcja może sięgnąć nawet 15 proc. - czytamy na RMF FM.
Czytaj także: Zwolnienia w administracji dotkną głównie emerytów
Minister Rozwoju Jadwiga Emilewicz podkreślała w środę, że zwolnienia mają poprawić efektywność działania urzędów. - Robimy to z ogromną ostrożnością i z realną oceną tego ile osób jest potrzebnych żeby urzędy pracowały sprawnie - mówiła w programie "Sedno Sprawy" Radia Plus. Podkreśliła, że redukcja dotknie osoby w wieku emerytalnym, czyli zabezpieczone finansowo. Dodała, że będzie to dla nich mniej dotkliwe.