Niestety, jak pokazuje praktyka, spóźnienie jest wciąż jednym z częstszych powodów odrzucania protestów. Termin na ich złożenie jest tzw. terminem zawitym, co oznacza, że nie można go przywrócić. I nie ma tu znaczenia, czy został przekroczony z winy samego przedsiębiorcy, czy też kurier nie dojechał. Jeśli protest nie dotrze na czas, to wykonawca traci możliwość dochodzenia swych racji.
Uwaga! W przeciwieństwie do odwołania, które wystarczy w terminie nadać na poczcie, w przypadku protestu decyduje data jego dotarcia do zamawiającego.
Jeśli więc przedsiębiorca zamierza skorzystać z pośrednictwa poczty czy kuriera, musi wysłać dokument z wyprzedzeniem.
O tym, w jakiej formie można złożyć protest, przesądza zamawiający. To on decyduje, czy obowiązuje jedynie forma pisemna, czy też dopuszcza możliwość stosowania faksu lub e-maila. Ponieważ komunikacja faksowa i e-mailowa jest dużo szybsza, zamawiający coraz częściej pozwalają korzystać ze wszystkich możliwych form kontaktu. Czasem jednak celowo zawężają je tylko do formy pisemnej, licząc, że niektórzy wykonawcy nie zdążą na czas. Wykonawca nie ma wówczas wyjścia – musi zadbać o to, aby pismo z protestem dotarło w terminie do siedziby zamawiającego.
Uwaga! Zamawiający ma prawo ustalić różne formy komunikacji dla różnych czynności. Może więc postanowić, że np. pytania do treści specyfikacji można składać zarówno faksem, jak i za pośrednictwem poczty elektronicznej, ale już protest można złożyć jedynie na piśmie.