Na całą noc, od 18.00 wieczorem do 6.00 rano, brama, stojąca w poprzek drogi jest ryglowana, a mieszkańcy muszą do swoich domów dojeżdżać objazdem.
To już niedługo potrwa – zapewnia wójt gminy Mściwojów Ignacy Pięta. - Właśnie odebraliśmy ten kawałek nowej drogi, ale wszystkich prac jeszcze nie zakończono - mówi.
Droga przebiega przez gospodarstwo rolne, gdzie od 40 lat stoi brama, która chroni hodowane bydło. - A więc - dodaje wójt - z moralnego punktu widzenia ma prawo tam być, ale z prawnego – nie.
Zapewnia, że brama zostanie zatem rozebrana, bo prawo jest prawem. Sam zdaje sobie sprawę z tego, że brama w poprzek drogi to przeszkoda na przykład dla karetki. Zapewnia, że ten drogowy absurd zostanie szybko usunięty.
[b]Na razie możemy obejrzeć na zdjęciach obok, jak drogowcy zderzyli się z gminną rzeczywistością i nie czekając na rozwiązanie tej sytuacji ustawili już znaki.[/b]