Reklama
Rozwiń

Po Kropiwnickim człowiek Platformy

Premier podpisze w poniedziałek nominację Tomasza Sadzyńskiego na komisarza Łodzi

Publikacja: 30.01.2010 01:47

Po Kropiwnickim człowiek Platformy

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Ten 33-letni absolwent Wydziału Prawa i Administracji UŁ, radny i sekretarz województwa łódzkiego w urzędzie marszałkowskim, zajmie miejsce Jerzego Kropiwnickiego. Prezydenta odwołano w referendum zorganizowanym z inicjatywy SLD.

– Sadzyński jest bardzo sprawny, dlatego ma szansę na przeprowadzenie miasta przez bardzo trudny rok – mówi Jarosław Berger, radny Lewicy. – Pierwszym jego zadaniem jest zebranie dobrego zespołu, który posprząta bałagan pozostawiony przez ekipę Kropiwnickiego.

Pierwotnie komisarzem miała zostać wojewoda łódzka Jolanta Chełmińska, którą zgłosił minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (PO). Jednak nie wszyscy chcieli zaakceptować wojewodę, która nie jest członkiem Platformy. Sama też nie paliła się do przyjęcia tej funkcji. – Była kandydatem tylko dlatego, że nie wypadało jej odmówić – mówi jej współpracownik.

Wtedy marszałek województwa Włodzimierz Fisiak i posłanka PO z Łodzi Iwona Śledzińska-Katarasińska wskazali na Sadzyńskiego, który jest związany z ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim. Przed czterema laty odpowiadał za jego kampanię w wyborach prezydenta Łodzi – Kwiatkowski zdobył w nich drugie miejsce. Sadzyński był wtedy też szefem sztabu wyborczego Platformy i oceniano, że dobrze wywiązał się z obowiązków.

Sadzyński zrzekł się już funkcji radnego, a w przyszłym tygodniu złoży także rezygnację z funkcji sekretarza województwa łódzkiego.

Komisarzem będzie do listopada, ale w wyborach na prezydenta miasta nie wystartuje, zwalniając miejsce jednemu z łódzkich ministrów – albo Grabarczykowi, albo Kwiatkowskiemu, którzy ponoć ostrzą sobie zęby na ten fotel. Działacze PO więcej szans dają temu drugiemu.

Łódzki komisarz formalnie nie należy do Platformy. Do rady miejskiej dostał się jako członek partii, ale gdy otrzymał propozycję objęcia stanowiska sekretarza województwa, musiał z niej wystąpić. Ta funkcja wymaga, by urzędnik był bezpartyjny.

Platforma po referendum zaprosiła do szerokiej koalicji kluby PiS i SLD. – Nie jesteśmy zainteresowani, ale poprzemy każdy dobry pomysł komisarza – mówi radny PiS Krzysztof Piątkowski.

PO pozostaje wejście w układ z Sojuszem, który za wsparcie chce co najmniej posady jednego wiceprezydenta dla szefa klubu radnych Lewicy Dariusza Jońskiego. Decyzja w tej sprawie może zapaść w poniedziałek.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.goss@rp.pl]m.goss@rp.pl[/mail]

Ten 33-letni absolwent Wydziału Prawa i Administracji UŁ, radny i sekretarz województwa łódzkiego w urzędzie marszałkowskim, zajmie miejsce Jerzego Kropiwnickiego. Prezydenta odwołano w referendum zorganizowanym z inicjatywy SLD.

– Sadzyński jest bardzo sprawny, dlatego ma szansę na przeprowadzenie miasta przez bardzo trudny rok – mówi Jarosław Berger, radny Lewicy. – Pierwszym jego zadaniem jest zebranie dobrego zespołu, który posprząta bałagan pozostawiony przez ekipę Kropiwnickiego.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawo w Polsce
Trybunał Konstytucyjny: mniej religii w szkołach jest bezprawne
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono