[b]Trybunał[/b] odroczył wczoraj[b] (sygn. U 2/08)[/b] bezterminowo rozpatrywanie wniesionej przez to miasto skargi na jeden z przepisów rozporządzenia o przekazywaniu gminom przez Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dotacji, która ma wyrównywać straty wywołane zwolnieniem zakładów pracy chronionej z podatku od nieruchomości, rolnego i leśnego.
Wydane na podstawie ustawy o niepełnosprawnych rozporządzenie przewiduje, że gminy, które z powodu tych ulg tracą część dochodów, uzyskują rekompensatę od PFRON pod warunkiem złożenia dwóch wniosków: pierwszego – określającego przewidywane straty w terminie do 31 lipca roku podatkowego oraz drugiego – określającego faktyczne skutki zwolnień podatkowych do 25 marca roku następnego.
Przez nieuwagę urzędniczki Gorzów się spóźnił z tym drugim wnioskiem o jeden dzień, a PFRON, opierając się na zaskarżonym przepisie, nie tylko odmówił drugiej raty rekompensaty i przywrócenia terminu do złożenia wniosku, ale także zażądał zwrotu pierwszej raty wraz z odsetkami ustalonymi jak dla zaległości podatkowej. W sumie miasto ma oddać prawie 700 tys. zł, które wydało już na swoje potrzeby. Stanowisko PFRON poparli i minister pracy, i sądy.
Gorzowski samorząd uważa, że ustawa o niepełnosprawnych nie upoważnia do nakładania na gminę sankcji w postaci odmowy wypłaty drugiej transzy rekompensaty, a tym bardziej do żądania zwrotu części już wypłaconej, i to wraz z odsetkami. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przekonuje jednak, że chodzi o pieniądze publiczne, a podczas ich wydawania musi obowiązywać surowy reżim. Zdaniem mec. Anny Kończyk podstawę sankcji za niedotrzymanie terminów przez Gorzów daje ustawa o finansach publicznych.
Argumenty obrońców rozporządzenia zbijała na rozprawie prok. Barbara Długołęcka w imieniu prokuratora generalnego. – Zwrotu wypłaconej dotacji można żądać tylko wówczas, gdy była ona nienależna lub wypłacono ją w nienależnej wysokości – przypomniała.