Zwolnionym urzędnikom trudno będzie znaleźć nową pracę

Kilkadziesiąt tysięcy osób, które mają zostać zwolnione z administracji publicznej, czekają poważne kłopoty ze znalezieniem nowej pracy

Publikacja: 08.11.2010 03:10

Zwolnionym urzędnikom trudno będzie znaleźć nową pracę

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Oprócz zwolnienia co dziesiątego pracownika administracji rząd chce także obciąć fundusze dla urzędów pracy na aktywizację bezrobotnych.

Osoby, które w myśl nowych przepisów stracą pracę na początku przyszłego roku, będą miały znacznie mniejsze szanse na uzyskanie z powiatowego urzędu pracy skierowania na szkolenie, na którym można zdobyć nowe kwalifikacje, czy na pieniądze na rozkręcenie własnej działalności gospodarczej. Znacznie mniej pracodawców dostanie refundację kosztów urządzenia nowego stanowiska pracy.

[srodtytul]Mniej pieniędzy[/srodtytul]

– Staramy się przesunąć środki w ramach Funduszu Pracy, tak by zapewnić urzędom pracy dodatkowe 400 mln zł na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Liczymy także, że w przyszłym roku do tej puli dojdą jeszcze pieniądze z prywatyzacji – tłumaczy Izabela Mrzygłocka, posłanka PO, przewodnicząca sejmowej podkomisji stałej ds. rynku pracy. – Ostateczna decyzja zapadnie jednak dopiero podczas uchwalania budżetu państwa na przyszły rok.

Nawet jeżeli posłom uda się zwiększyć pulę pieniędzy na aktywizację bezrobotnych, i tak będzie to kropla w morzu potrzeb urzędów pracy. Przykładowo w tym roku dostały one przeszło 1,2 mld zł na dofinansowania dla bezrobotnych, którzy zdecydowali się założyć własną firmę – to obecnie jedna z najskuteczniejszych form aktywizacji. W 2011 r. wszystkie urzędy pracy w Polsce mają na to dostać aż sześciokrotnie mniej, tylko 200 mln zł.

Z pewnością służby zatrudnienia będą próbowały ratować sytuację pieniędzmi z Europejskiego Funduszu Społecznego. Trzeba jednak pamiętać, że zanim uzyskają unijne pieniądze, będą potrzebowały środków na wkład własny.

Przyjęta w zeszłym tygodniu przez rząd ustawa o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych w latach 2011 i 2012 może więc mieć znacznie poważniejsze konsekwencje.

– Zupełnie nie przemawia do mnie argument, że większość z 28 tysięcy urzędników, którzy mają odejść z administracji, jest zatrudnionych w Warszawie, w której jest niskie bezrobocie, więc bez problemu znajdą nowe zatrudnienie – zauważa Zbigniew Bartoń, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Administracji Rządowej i Samorządowej NSZZ „Solidarność”. – Trzeba przecież pamiętać, że zwolnienia obejmą także urzędy wojewódzkie czy terenowe oddziały Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych.

[srodtytul]Kto na tym zyska[/srodtytul]

Zwolnienia obejmą osoby, którym zostało tylko kilka lat do emerytury, więc mają ogromne problemy ze znalezieniem nowego zatrudnienia. Stracą posady także młodzi ludzie, którzy liczyli na karierę w administracji. Bez wymaganego doświadczenia trudno będzie im się odnaleźć na rynku pracy.

– Nie uspokaja mnie też, że pieniądze z oszczędności po zwolnieniach nie zasilą budżetu państwa, tylko zostaną w urzędach – dodaje Bartoń. – Wynika z tego, że na cięciach najbardziej skorzystają pracownicy, którzy zachowają posady. Urzędy zyskają bowiem w ten sposób pieniądze na podwyżkę ich wynagrodzeń. Jednocześnie da to kierownikom potężne narzędzie do manipulacji kadrami.

[ramka][b]Komentuje Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie[/b]

Planowane przez ministra finansów zmniejszenie o 70 proc. środków na aktywizację bezrobotnych uważam za ogromny błąd. Jesteśmy największymi inwestorami na rynku pracy. My nie wypłacamy bezrobotnym pomocy społecznej, tylko inwestujemy w zakładane przez nich nowe firmy, a pracodawcom refundujemy koszty tworzenia dla nich miejsc pracy.

Takie wydatki wspomagają później budżet państwa, bo przybywa podmiotów płacących podatki i składki na ubezpieczenia społeczne. Wśród tych, którzy stracą na tych zmianach, będą urzędy skarbowe, do których co roku kierujemy ogromne ilości stażystów.

Miejmy więc nadzieję, że minister finansów wycofa się z tej propozycji. Jeśli nie, to w przyszłym roku w wielu urzędach pracy może wystarczyć pieniędzy tylko na jeden kwartał aktywizacji bezrobotnych na obecnym poziomie. Potem zostanie nam tylko wywiesić na drzwiach kartkę, aby bezrobotni po pomoc zwrócili się do Warszawy. [/ramka]

Oprócz zwolnienia co dziesiątego pracownika administracji rząd chce także obciąć fundusze dla urzędów pracy na aktywizację bezrobotnych.

Osoby, które w myśl nowych przepisów stracą pracę na początku przyszłego roku, będą miały znacznie mniejsze szanse na uzyskanie z powiatowego urzędu pracy skierowania na szkolenie, na którym można zdobyć nowe kwalifikacje, czy na pieniądze na rozkręcenie własnej działalności gospodarczej. Znacznie mniej pracodawców dostanie refundację kosztów urządzenia nowego stanowiska pracy.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Praca, Emerytury i renty
Zwolnienie z pracy za krytykę LGBTQ i feministek? Zapadł ważny wyrok
Prawo drogowe
Nowy znak drogowy i zmiany w oznakowaniu przejść dla pieszych. Co muszą wiedzieć kierowcy?
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w zasadach przyznawania i wypłaty zasiłku pogrzebowego