O Muszyńskim, wiceprezesie TK, media piszą, że złożył w Krajowej Radzie Sądownictwa aplikację do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. - Praca w Izbie Dyscyplinarnej to niewątpliwie kuszące wyzwanie. A ja lubię wyzwania. Ale decyzji o przejściu do Sądu Najwyższego wcale nie podjąłem – poinformował nas przebywający na urlopie Muszyński, proszony o potwierdzenie tych informacji. - W TK też jest sporo do zrobienia. Pomyślę o tym wszystkim jeśli stanę kiedyś przed takim wyborem – dodaje wiceprezes TK.
Do orzekania w SN zgłosiło się prawie 190 kandydatów. Ubiegają się o 44 miejsca ogłoszone przez prezydenta Andrzeja Dudę na podstawie nowych przepisów o Sądzie Najwyższym. Prawnicy podnoszą wątpliwość, czy prezydenckie ogłoszenie jest zgodne z prawem, bo nie ma kontrasygnaty premiera.
Kandydatury oceni Krajowa Rada Sądownictwa. Nazwiska oficjalnie nie są na razie znane. Początkowo KRS twierdziła, że to z powodu przepisów RODO. Wkrótce potem zmieniono zdanie i według rzecznika Rady sędziego Macieja Mitery, lista nazwisk niebawem będzie jawna.
Czytaj także: Sędziowie z „Iustitii" startują do Sądu Najwyższego