Reklama

Marek Domagalski: Sąd w wakacje musi czasem poczekać nad podsądnego

Rygorystyczne zasady stawiennictwa na rozprawę powinny ustąpić potrzebom zdrowotnym czy nawet wypoczynkowym.

Aktualizacja: 26.07.2020 08:22 Publikacja: 26.07.2020 00:01

Marek Domagalski: Sąd w wakacje musi czasem poczekać nad podsądnego

Foto: Adobe Stock

Na początku wakacji niejeden rodak staje przed dylematem, czy stawić się w sądzie czy w sanatorium lub też wyjechać na zaplanowane wakacje.

„Chciałam się dowiedzieć, czy mogę wysłać kopię dokumentu potwierdzenia wyjazdu do sanatorium jako usprawiedliwienie nieobecności na rozprawie – pisze czytelniczka. – Wczoraj dowiedziałam się, że dostałam przydział do sanatorium w ostatnim tygodniu sierpnia i w tym czasie sąd wyznaczył rozprawę, na którą właśnie dostałam wezwanie. A była już raz z powodu epidemii odraczana. Rezygnacja z terminu spowoduje skreślenie jej z listy" – wyjaśnia zaniepokojona kobieta.

Czytaj także:

Praca sądów w wakacje

Zgodnie z art. 214 § 1 kodeksu postępowania cywilnego sąd odracza rozprawę, m.in. jeżeli nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć.

Reklama
Reklama

Takim nadzwyczajnym zdarzeniem może być choroba. Trzeba ją jednak usprawiedliwić za pomocą zaświadczenia wystawionego przez lekarza sądowego, co dla naszej czytelniczki byłoby chyba nietrudne, ale w czasie epidemii może być dodatkową poważną dolegliwością. A trudno byłoby zaakceptować, że z powodu cywilnej rozprawy sądowej jej uczestnik straci pobyt w sanatorium.

Zdarzają się zresztą różne sytuacje, gdy na przeszkodzie stawiennictwu na rozprawie stają okoliczności, które nie wynikają z choroby. Może to być wyjazd na wcześniej wykupione wakacje, delegacja poza miejsce zamieszkania.

Warszawska sędzia Kamila Spalińska radzi, by strona procesu, jeśli nie może się stawić, a chce uczestniczyć w rozprawie i nie ma pełnomocnika (adwokata czy radcy prawnego), możliwie jak najszybciej złożyła wniosek do sądu o odroczenie rozprawy, dołączając odpowiednie dokumenty (np. skierowanie do sanatorium, kopie biletów lotniczych, polecenie wyjazdu służbowego).

Im szybciej wniosek z dokumentami dotrze do sądu, tym lepiej, bo gdy są podstawy do jego uwzględnienia, sędzia może zmienić termin rozprawy na inny, nie czekając na termin już zaplanowanego posiedzenia. Warto więc również wskazać – zwłaszcza w okresie urlopowym – kiedy strona będzie już do dyspozycji sądu.

W czasie epidemii z większymi sądami praktyczne jest tylko kontakt pisemny i telefoniczny i w pilnych sprawach zacząłbym od telefonu.

W sprawach sądowych nie można jednak polegać wyłącznie na telefonie. Trzeba mieć jeszcze pisemny dowód swej zapobiegliwości. A to wymaga wysłania lub złożenia w biurze podawczym sądu pisemnego zawiadomienia o swoich problemach ze stawiennictwem i wniosku o przesunięcie terminu posiedzenia z zaznaczeniem sprawy (sygnatury).

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama