Reklama
Rozwiń
Reklama

Awantura w Sądzie Najwyższym. Policja musiała użyć siły

Kilka osób zostało w środę siłą usuniętych przez funkcjonariuszy policji z obrad połączonych Izb Sądu Najwyższego. – Nie jesteście sądem, nie jesteście sędziami – krzyczeli demonstranci.

Publikacja: 03.12.2025 11:39

Pięć osób rozwinęło transparenty, na których widniały m.in. cytaty z konstytucji

Pięć osób rozwinęło transparenty, na których widniały m.in. cytaty z konstytucji

Foto: rp.pl / Mateusz Mikowski

Trwa posiedzenie dwóch połączonych Izb Sądu Najwyższego: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, które rozpatrują zagadnienie prawne. Jego sednem jest odstąpienie od ustanowionej niedawno zasady prawnej, zgodnie z którą wyrok wydany przez tzw. neosędziów w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej należy uznać za nieistniejący.

Tuż po rozpoczęciu posiedzenia SN stwierdził, że prokuratorzy, którzy stawili się , aby w nim uczestniczyć i zająć stanowisko, nie mogą wziąć udziału w sprawie, ponieważ nie są do tego upoważnieni. Jak uznał sąd, delegowanie tych prokuratorów do Prokuratury Krajowej przez prokuratora Dariusza Korneluka jest nieskuteczne.

Czytaj więcej

Dwie izby SN szykują antyeuropejską uchwałę

Burzliwe obrady Sądu Najwyższego w sprawie orzeczeń tzw. neosędziów. Policja wkracza do akcji

Po tej decyzji sądu pięć osób znajdujących się na miejscach przeznaczonych dla publiczności wstało i rozwinęło transparenty, na których widniały m.in. cytaty z konstytucji. Pomimo prośby sędziego przewodniczącego posiedzeniu demonstrujący nie schowali banerów. W konsekwencji sąd zarządził krótką przerwę, a funkcjonariusze policji rozpoczęli usuwanie ich siłą z sali rozpraw. – Nie jesteście sądem, nie jesteście sędziami. Stwierdziły to trybunały europejskie – wykrzykiwali demonstrujący.

– Nie można tolerować zachowania, które wykracza poza dobre obyczaje, kulturę, ale jest przejawem zwykłej anarchizacji – stwierdził po wznowieniu posiedzenia sędzia Krzysztof Wiak.

Reklama
Reklama

Dwie połączone Izby rozpatrują w środę zagadnienie prawne sformułowane przez prezesa Izby Kontroli Nadzwyczajnej, w którym zapytano, czy ważna jest niedawna uchwała i utworzona na jej mocy zasada prawna kwestionująca orzeczenia wydawane przez tzw. nowych sędziów Izby Pracy.

Mowa o głośnej uchwale, podjętej w końcu września przez siedmioosobowy skład Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Nadano jej moc zasady prawnej, co oznacza, że jest ona wiążąca dla wszystkich składów Sądu Najwyższego. Zapadła podczas rozpatrywania zagadnienia prawnego dotyczącego przedawnienia roszczenia pracowniczego. Pytanie prawne wyłoniło się z kolei po uwzględnieniu skargi nadzwyczajnej w tej pracowniczej sprawie przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Odpowiadając na to zagadnienie, Izba Pracy stwierdziła, że orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN w sprawie skarg nadzwyczajnych, które podjęto z udziałem tzw. neosędziów, należy uznać za niebyłe i nieistniejące. Przy czym w Izbie tej zasiadają obecnie wyłącznie tzw. neosędziowie, czyli ci powołani po 2018 r. Co więcej SN wskazał, że jeśli do sądu powszechnego trafi sprawa po uwzględnieniu skargi nadzwyczajnej przez Izbę Kontroli, to sąd ten może sam rozpoznać tę skargę nadzwyczajną, uznając orzeczenie wspomnianej Izby za niebyłe. Przy wydawaniu tej uchwały Izba Pracy powoływała się m.in. na wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE.

Uchwała Izby Pracy wywołała niemałe poruszenie w środowisku prawniczym i falę komentarzy. Na orzeczenie to zareagowały także władze Sądu Najwyższego, które w wydanym komunikacie stwierdziły, że jest ono podjęte bez podstawy prawnej i wprost narusza przepisy obowiązującego prawa. Pojawiło się też wiele pytań dotyczących chociażby stosowania tej uchwały i wynikającej z niej zasady prawnej.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy o orzeczeniach Izby Kontroli Nadzwyczajnej. „Nieistniejące”
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama