Reklama

Minister Adam Bodnar przeprosi byłego sędziego za słowa Zbigniewa Ziobry

Minister Adam Bodnar uznał instytucjonalną odpowiedzialność resortu sprawiedliwości za działania swojego poprzednika Zbigniewa Ziobry. Na mocy zawartej ugody sądowej przeprosi byłego sędziego Wojciecha Łączewskiego.

Publikacja: 20.03.2025 10:10

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar

Foto: PAP/Piotr Nowak

mat

Jak donosi portal oko.press, ugodę sądową w tej sprawie podpisano w środę 19 marca 2025 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Przeprosiny byłego sędziego Wojciecha Łączewskiego mają ukazać się na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, Prokuratury Krajowej i Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

Mają mieć one następującą treść: „Skarb Państwa – Prokurator Generalny/minister sprawiedliwości wyraża ubolewanie z powodu słów wypowiedzianych przez Prokuratora Generalnego/ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę na konferencjach prasowych w dniach 5 kwietnia 2019 roku i 17 września 2019 roku oraz w dniu 11 października 2019 roku, które kwestionują kompetencje zawodowe i wiarygodność Wojciecha Cezarego Łączewskiego jako sędziego, naruszają zasadę domniemania niewinności, a w efekcie godzą w jego dobra osobiste w postaci godności, czci i dobrego imienia.

Skarb Państwa Prokurator Generalny/minister sprawiedliwości przyznaje, że wypowiedzi te nigdy nie powinny zostać sformułowane. Publikacja oświadczenia stanowi realizację ugody sądowej”.

Na tym sprawa się jednak nie kończy, jak informuje bowiem oko.press, były sędzia nadal będzie za te wypowiedzi ścigał samego Zbigniewa Ziobrę. Na lipiec tego roku zaplanowany jest pierwszy termin w procesie o ochronę dóbr osobistych, który kilka lat temu Ziobrze wytoczył Łączewski. - Od Zbigniewa Ziobry będę oczekiwał przeprosin. Zmodyfikuję też swój pozew i zażądam 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia za naruszenie moich dóbr osobistych, w tym dobrego imienia - zapowiada. 

Czytaj więcej

Sędzia, który skazał Kamińskiego i Wąsika: byłem inwigilowany Pegasusem
Reklama
Reklama

Doniesienie o przestępstwie, którego nie było

Przypomnijmy, iż w październiku 2019 roku Wojciech Łączewski zrezygnował z urzędu sędziego. Swoją rezygnację określił jako sprzeciw „wobec niszczenia wymiaru sprawiedliwości w imię partyjnego interesu”.

W lutym 2016 r. sędzia Łączewski złożył w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie ustne zawiadomienie, że nieznana mu osoba włamała się na jego konta prowadzone pod fikcyjnymi nazwiskami na Twitterze i w jego imieniu prowadziła korespondencję. W sprawie zostało wszczęte śledztwo; powołany biegły ocenił, że nie doszło do włamania.

21 stycznia 2019 roku prokuratura złożyła wniosek o uchylenie Łączewskiemu immunitetu. Wniosek dotyczył złożenia przez sędziego doniesienia o przestępstwie, którego nie było i składania fałszywych zeznań. W kwietniu 2019 r. krakowski sąd dyscyplinarny zdecydował o umorzeniu postępowania o uchylenie immunitetu. Na tę decyzję zareagował ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Spotykamy się z kolejnym przypadkiem pokazującym, że myślenie kastowe w polskim sądownictwie jest nadal obecne – stwierdził podczas konferencji prasowej. Łączewski zapowiedział wtedy, że skieruje do sądu wniosek o ochronę dóbr osobistych przeciwko Zbigniewowi Ziobrze.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama