Jak podaje portal Onet.pl, liderem protestu jest związek "Ad Rem", który zorganizował przed siedzibą MS tzw. czerwone miasteczko, w którym pikietują pracownicy sądów. Oni nie mają prawa do strajku, więc od poniedziałku wielu z nich poszło na "chorobowe".
- W łódzkim Sądzie Okręgowym na zatrudnionych 383 pracowników, w poniedziałek obecnych było 138. We wtorek było ich 130 - mówi Onetowi rzeczniczka łódzkiego SO sędzia Monika Pawłowska-Radzimierska. - Odwołano 19 rozpraw na 105 wyznaczonych. W Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w poniedziałek odwołano 85 ze 179 rozpraw, we wtorek 67 z 281 - wylicza sędzia Pawłowska-Radzimierska. - Na 489 pracowników w poniedziałek obecnych było 134, we wtorek 158 - informuje.