Reklama
Rozwiń
Reklama

Pracownicy sądów masowo idą na zwolnienia. Resort Ziobry nasyła ZUS

12-proc. podwyżki wynagrodzeń, zwiększenie liczby etatów oraz koniec z mobbingiem w sądach - takie są podstawowe postulaty pracowników sądów, którzy od poniedziałku masowo poszli na zwolnienia lekarskie.

Publikacja: 13.10.2021 08:17

Pracownicy sądów masowo idą na zwolnienia. Resort Ziobry nasyła ZUS

Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski

mat

Jak podaje portal Onet.pl, liderem protestu jest związek "Ad Rem", który zorganizował przed siedzibą MS tzw. czerwone miasteczko, w którym pikietują pracownicy sądów. Oni nie mają prawa do strajku, więc od poniedziałku wielu z nich poszło na "chorobowe".

Czytaj więcej

Resort Ziobry informuje o porozumieniu. "Czerwone Miasteczko": cios w plecy

- W łódzkim Sądzie Okręgowym na zatrudnionych 383 pracowników, w poniedziałek obecnych było 138. We wtorek było ich 130 - mówi Onetowi rzeczniczka łódzkiego SO sędzia Monika Pawłowska-Radzimierska. - Odwołano 19 rozpraw na 105 wyznaczonych. W Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w poniedziałek odwołano 85 ze 179 rozpraw, we wtorek 67 z 281 - wylicza sędzia Pawłowska-Radzimierska. - Na 489 pracowników w poniedziałek obecnych było 134, we wtorek 158 - informuje.

- Powiem wprost, pracownicy wymiaru sprawiedliwości odgrywają ogromną rolę w sądownictwie, bez nich nie sposób, by jakikolwiek sąd pracował w sposób normalny - mówi sędzia Pawłowska-Radzimierska. - Jeśli nieobecność pracowników przewyższy tę zwykłą, szacowaną i losową, to ma to niesłychanie istotny wpływ na funkcjonowanie sądu - podkreśla.

Czytaj więcej

Polskie sądy zachorowały. Procesy mogą trwać jeszcze dłużej
Reklama
Reklama

Onet.pl podaje, że odpowiedzialny za pracowników sądów wiceminister sprawiedliwości Michał Woś postanowił nasłać kontrole z ZUS na tych pracowników sądów, którzy postanowili pójść na zwolnienia lekarskie.

- Takie polecenie, skontrolowania przez ZUS zwolnień lekarskich pracowników sądów przyszło do jednego z sądów, z wyszczególnieniem sądów rejonowych w Łodzi - mówi Onetowi chcąca zachować anonimowość przedstawicielka związku zawodowego pracowników sądów "Ad Rem".

- Ewidentnie ministerstwo próbuje nas zastraszać, nie po raz pierwszy. A my zamierzamy zadbać o swoje zdrowie. Mamy do tego pełne prawo. Tym bardziej że wielu z nas słyszało o praktykach zwykłego mobbingu stosowanego wobec pracowników w sądach - mówi. - Wyglądało to tak, że o godzinie 16 pracownik podbijał kartę, że rzekomo wychodzi z pracy. A potem ludzie byli z polecenia decydentów zawracani i harowali do 20 lub 21. Ja czegoś takiego nie doświadczyłam, ale wiem od znajomych, że takie sytuacje się zdarzały - opisuje rozmówczyni.

- Skoro szef NBP publicznie zapewniał, że mamy kraj "mlekiem i miodem płynący", skoro znalazły się pieniądze na podwyżki dla ministrów, to dlaczego my wciąż jesteśmy dla MS całkowicie przezroczyści? Jakby nas, pracowników sądów w ogóle nie było! - dodaje.

Minister Woś nie zdecydował się skomentować sytuacji w sądach i masowej absencji części pracowników. Poprosił o przesłanie pytań e-mailem - w środę ma udzielić na nie odpowiedzi - czytamy w Onecie.

Sądy i trybunały
Awantura w Trybunale Stanu. Jest śledztwo ws. naruszenia nietykalności cielesnej
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy: zasada prawna ustanowiona przez tzw. neosędziów nie istnieje
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama