Partyzanci atakują sztuką

Najpierw było Biuro Tłumaczeń Sztuki online. Teraz autorzy wywrotowych tłumaczeń atakują warszawskie galerie, by chętnym przedstawić własne rozumienie sztuki

Aktualizacja: 17.08.2011 17:26 Publikacja: 17.08.2011 17:00

Karolina Breguła, fot. Katarzyna Sagatowska

Karolina Breguła, fot. Katarzyna Sagatowska

Foto: materiały prasowe

Najpierw zaatakowali BWA Warszawa i wystawę Jarosława Flicińskiego. Potem ich translatorskim łupem padła Zachęta i zbiorowa wystawa "Choreografia ciał". Teraz przyszedł czas na CSW w Zamku Ujazdowskim i gigantyczną "Regres - Progres", po której oprowadzi autorka całego zamieszania, mieszkająca w Warszawie artystka, Karolina Breguła.

zaczęło się od pomysłu na biuro, w którym zaproszeni przez nią miłośnicy sztuki na zamówienie tłumaczyli zgłoszone przez czytelników dzieła sztuki. Im tłumaczenie było bardziej wywrotowe i odbiegające od prawdziwej interpretacji, tym lepiej. Cel: pokazać, że każdy ma prawo do własnego rozumienia danego dzieła i że ze sztuką można się oswoić, a na pewno nie należy się jej bać.

Po roku pracy nad biurem, nadszedł czas na etap drugi: tłumaczenie sztuki "na żywo". Teraz zaproszeni przez Karolinę Bregułę autorzy mogą wykazać się wiedzą, fantazją czy pomysłowością i oprowadzić po wybranej przez siebie wystawie. Najbliższe oprowadzanie już w ten czwartek, 18 sierpnia w Centrum Sztuki Współczesnej, o godzinie 18.00. Biuro Tłumaczeń Sztuki zaprasza!

 

Biuro Tłumaczeń Sztuki

Wystawa Regress/Progress

Czwartek, 18 sierpnia, godz. 18.00

CSW Zamek Ujazdowski, ul. Jazdów 2

Oprowadza Karolina Breguła

http://biurotlumaczen.art.pl/

 

Rozmowa z Karoliną Bregułą

"Rz": Wymyśliłaś sobie zawód: tłumacz dzieł sztuki. Więcej, powołałaś Biuro Tłumaczeń Sztuki, a teraz organizujesz w dodatku partyzanckie naloty na galerie i zapraszasz swoich tłumaczy, bo oprowadzali po wystawach. Skąd taki ryzykowny pomysł?

Karolina Breguła:

„Biuro tłumaczeń sztuki" na co dzień jest projektem internetowym. Jego zadaniem jest odpowiadanie na pytania o znaczenie prac współczesnych artystów. Interpretacje, które podaje Biuro odbiegają od oficjalnych, jakie podają autorzy prac, ich kuratorzy, czy galerie i muzea, w których są one prezentowane. Celem takiego wywrotowego działania jest wytworzenie szumu informacyjnego, który zagłuszy nieco instytucjonalny dyskurs, zmieni język, jakim posługujemy się mówiąc o sztuce,  podważy oczywistość oficjalnych znaczeń  dzieł sztuki. Tłumaczenie wystaw na żywo ma dokładnie ten sam cel. Jedyna różnica jest taka, że ze świata wirtualnego przenoszę projekt do rzeczywistości, w której żywi odbiorcy – ci tłumaczący i ci słuchający tłumaczeń spotykają się przy namacalnej sztuce.

Czy nie boisz się namieszania w głowie potencjalnym słuchaczom, niezorientowanym w sytuacji?

Jak mogłabym się tego bać? Przecież właściwie o to mi chodzi, żeby namieszać! Znaczenia, które podajemy są ciekawymi i, mam nadzieję, dla wielu satysfakcjonującymi propozycjami. Ci, którzy potraktują je jako znaczenia oficjalne, staną się elementem mojej pracy. Liczę na to, że po spotkaniu z Biurem Tłumaczeń Sztuki wrócą do galerii ze swoimi bliskimi, którym przedstawią wystawę w sposób, jaki my im zasugerowaliśmy. Dzięki temu szum informacyjny będzie się echem roznosił po mieście! Nie wątpię, że wszystkie te osoby, które przyjmą nasze tłumaczenia „na poważnie" prędzej czy później zetkną się z oficjalnym znaczeniem tych samych prac. I to będzie ten moment, w którym przestaną się bać szukania własnych znaczeń, rozumienia sztuki na swój indywidualny sposób, rozwiną w sobie chęć własnego poszukiwania.

Ale niestety, obawiam się, że mieszanie w głowach nie jest wcale takie proste. Dla większości odbiorców mój projekt jest wyłącznie zabawą z metaforami, grą w łamanie kodów.

Według jakiego klucza dobierasz wystawy i jak ci się udaje przeprowadzić partyzanckie tłumaczenia?

Wspólnie z tłumaczami podejmujemy decyzję, które wystawy wybieramy na tłumaczenia "na żywo". Z nimi też podejmujemy decyzję o tym, co będzie tłumaczone. Tłumaczymy wystawy, które mogą być trudne dla odbiorców i takie, które dla nas samych są wyzwaniem. Przeprowadzenie tłumaczeń nie jest trudne. Po prostu, jak wszyscy odbiorcy, wchodzimy do galerii i rozmawiamy o sztuce. Nie podoba mi się traktowanie sal galeryjnych jak świątyń, w których obowiązuje określony typ zachowania. W tym projekcie galeria to miejsce spotkania, interesującej rozmowy, może nawet zabawy.

Jakie są reakcje słuchających oprowadzaczy po wystawie?

Słuchający przysłuchują się z zainteresowaniem, niektórzy z ufnością, niektórzy z niedowierzaniem. Oczywiście sporo tych, którzy nie znają projektu początkowo myślą, że tłumaczenie jest rodzajem oficjalnego oprowadzania po wystawie. Potem część z nich stopniowo zaczyna rozumieć, że jest inaczej. Wiele osób, które nas słuchają to przypadkowi goście galerii, którzy nie wiedzą o naszej akcji. Ci odbiorcy, oczywiście, cieszą mnie najbardziej.

Podobno zamykasz swoje biuro – dlaczego?

Biuro nie jest projektem edukacyjnym. Gdyby nim było, rzeczywiście powinno trwać. Jako projekt artystyczny uważam, że wybrzmiał. Mam nadzieję, że zostanie po nim ślad w formie książki ze wszystkimi treściami, które pojawiły się na stronie.

-rozmawiała Kasia Kazimierowska

Najpierw zaatakowali BWA Warszawa i wystawę Jarosława Flicińskiego. Potem ich translatorskim łupem padła Zachęta i zbiorowa wystawa "Choreografia ciał". Teraz przyszedł czas na CSW w Zamku Ujazdowskim i gigantyczną "Regres - Progres", po której oprowadzi autorka całego zamieszania, mieszkająca w Warszawie artystka, Karolina Breguła.

zaczęło się od pomysłu na biuro, w którym zaproszeni przez nią miłośnicy sztuki na zamówienie tłumaczyli zgłoszone przez czytelników dzieła sztuki. Im tłumaczenie było bardziej wywrotowe i odbiegające od prawdziwej interpretacji, tym lepiej. Cel: pokazać, że każdy ma prawo do własnego rozumienia danego dzieła i że ze sztuką można się oswoić, a na pewno nie należy się jej bać.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu