Siła magnetyzmu

"Marina Abramović: artystka obecna” czyli portret kobiety owianej tajemnicą. Premiera interesującego amerykańskiego dokumentu dziś o 21.30 w Canal+.

Aktualizacja: 08.07.2013 10:52 Publikacja: 08.07.2013 10:46

Marina Abramović (fot. Manfred Werner / Tsui)

Marina Abramović (fot. Manfred Werner / Tsui)

Foto: Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported license

Pretekstem do opowieści o pochodzącej z Serbii 63-letniej wówczas przedstawicielki sztuki performance'u stała się jej retrospektywna wystawa w Museum of Modern Art w Nowym Jorku zorganizowana wiosną 2010 roku. Ekspozycję ulokowano w sześciu salach, które miały pokazać pełny przekrój jej twórczości. Lecz wyjątkowość tej sytuacji polegała na tym, że były to wyłącznie performance. By przypomnieć pięć najważniejszych spośród nich – należało je odtworzyć. Podjęło się tego niełatwego zadania 30. młodych artystów. Marina zaprosiła ich do swojego wiejskiego domu, by w czasie kilkudniowych warsztatów (bez telefonów komórkowych) oczyścili się z niepokojów świata i zrozumieli na czym polegały artystyczne działania Mariny.

- Performance to stan umysłu – tłumaczyła im artystka. – Najważniejsze, żeby publiczność i artysta osiągnęli ten sam stan. Performance zawsze uważano za sztukę alternatywną – chcę, aby to się zmieniło.

W swojej sztuce wykorzystywała przez 40 ostatnich lat przede wszystkim własne ciało, popychając je do granic zdrowia psychicznego i fizycznego. Wystawa w MoMA stała się dla Mariny kolejną próbą, performancem wobec tysięcy widzów. W jego trakcie artystka siedział w centrum sali w tzw. placu światła. Naprzeciw niej ustawiony został stół i drugie krzesło, na którym mogli siadać odwiedzający muzeum goście. Z czasem uznała, że już nie chce stołu, bo potrzebuje jeszcze bliższego kontaktu z przychodzącymi do niej. Ta próba trwała przez trzy miesiące, czyli przez cały czas trwania wystawy, każdego dnia – od chwili otwarcia muzeum do jego zamknięcia. Przez cały okres przygotowań i samej wystawy artystce towarzyszyły kamery. Zarejestrowały jedną z najbardziej wzruszających chwil w czasie tego niezwykłego performance u. Jednym z gości, którzy zasiedli, by patrzeć Marinie prosto w oczy był Ulay, niemiecki artysta, z którym przeżyła swoje najpiękniejsze lata – jak mówi w filmie.

- Naprawdę go kochałam – bardziej niż siebie, myślałam, że ta miłość nigdy się nie skończy – wyznaje w filmie Abramović.

- Te 12 wspólnych lat było bardziej emocjonujące niż niejedno życie – zgadza się Ulay. - Nigdy nie łączyła mnie już taka relacja z żadną kobietą ani mężczyzną.

Byli nie tylko partnerami w życiu, ale i w sztuce – razem tworzyli i wiele odtwarzanych na wystawie dzieł Mariny – stworzyli wspólnie. Aż do czasu zdrady Ulaya.... Wystawa Mariny stała się pretekstem do spotkania po 23. latach. I to jeden z momentów tego filmu, dla którego warto go obejrzeć.

- Jest kilka Marin – wylicza w filmie Abramović - córka partyzantów, dla której nie ma ograniczeń, druga, której matka nie dała dość miłości, i trzecia – obdarzona duchową mądrością – potrafiąca się wznieść ponad te dwie – tę lubię najbardziej.

I tę ostatnią dostrzegali w niej zapewne goście odwiedzający wystawę w MoMA, bo na spotkanie z Mariną „sam na sam" ludzie czekali w gigantycznych kolejkach, koczowali nawet nocami. Rekordzista siedział naprzeciw niej 21 razy.

I choć Marina wiele opowiada o sobie, to nie ujmuje ani trochę tajemnicy jej magnetyzmu...

Zobacz zwiastun filmu "Marina Abramović: artystka obecna"

Pretekstem do opowieści o pochodzącej z Serbii 63-letniej wówczas przedstawicielki sztuki performance'u stała się jej retrospektywna wystawa w Museum of Modern Art w Nowym Jorku zorganizowana wiosną 2010 roku. Ekspozycję ulokowano w sześciu salach, które miały pokazać pełny przekrój jej twórczości. Lecz wyjątkowość tej sytuacji polegała na tym, że były to wyłącznie performance. By przypomnieć pięć najważniejszych spośród nich – należało je odtworzyć. Podjęło się tego niełatwego zadania 30. młodych artystów. Marina zaprosiła ich do swojego wiejskiego domu, by w czasie kilkudniowych warsztatów (bez telefonów komórkowych) oczyścili się z niepokojów świata i zrozumieli na czym polegały artystyczne działania Mariny.

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu