Reklama

Impresjoniści hitem nad Tamizą

„Inventing Impressionism” w National Gallery w Londynie już uznano za wydarzenie sezonu. Można na niej zobaczyć 85 dzieł Renoira, Moneta, Maneta, Degasa, Sisleya czy Pissara z kolekcji europejskich, amerykańskich i japońskich.

Aktualizacja: 01.04.2015 16:25 Publikacja: 01.04.2015 00:01

Pierre-Auguste Renoir, Dance in the City, 1883 Oil on canvas 180 x 90 cm

Foto: Musée d'Orsay

Korespondencja z Londynu

To wyjątkowe przeżycie stanąć oko w oko z arcydziełami na pozór doskonale znanymi z reprodukcji, które w bezpośrednim kontakcie działają ze zdwojoną siłą i oszałamiając migotliwą feerią barw.

W wysublimowanym „Akcie ze słonecznymi efektami" Pierre-Auguste'a Renoira, z paryskiego Musée d'Orsay, światło ślizga się po nagim ciele dziewczyny i otaczającej zieleni, przywołując klimaty upalnego lata. „Tamizę poniżej Westminsteru" Claude Moneta ze zbiorów National Gallery zasnuwa typowa angielska mgła.

„Dwie siostry" Renoira – z kolekcji The Art Institute of Chicago – uwieczniają młodą kobietę w czerwonym kapeluszu i kilkuletnią dziewczynkę na tarasie restauracji nad Sekwaną. Obraz emanuje pogodnym nastrojem i radosną intensywnością barw. „Parada" (albo „Wyścigi konne przed startem") Edgara Degasa (Virginia Museum of Fine Arts w Richmondzie) przedstawia jeźdźców na koniach w słoneczny dzień. I wspaniale chwyta chwilę napięcia przed rozpoczęciem biegów.

Londyńska wystawa daje też okazję do porównania dzieł z jednej serii, które trudno zobaczyć razem. Można tu podziwiać pięć wersji znakomitych „Topoli" Moneta, przywiezionych z Francji, USA i Japonii. Cała seria licząca ponad 20 płócien powstała wiosną i latem 1891 roku na brzegu rzeki Epte w Giverny, w pobliżu domu malarza. Obrazy różnią się kompozycją, kolorystyką, natężeniem światła, dynamiką przepływających chmur, bo artysta starał się w nich impresyjnie oddać zmieniające się pory dnia.

Nie mniej interesujące jest zestawienie trzech pięknych płócien Renoira z serii „Tańce". Dwa z nich „Taniec na wsi" i „Taniec w mieście" pochodzą z Musée d'Orsay w Paryżu. Na pierwszym z nich spontaniczna tańcząca roześmiana kobieta to przyszła żona artysty Aline Charigot. Na drugim widzimy elegancką dystyngowaną parę w restauracyjnej sali balowej. Tym razem przedstawiona kobieta to francuska malarka Suzanne Valadon i matka Utrilla. Trzeci obraz „Taniec w Bougival", przywieziony z Museum of Fine Arts w Bostonie, przedstawia tańczącą parę w podmiejskiej kawiarni nad Sekwaną.

Jest to najbardziej sugestywne płótno z całej serii. Choć twarzy mężczyzny spod kapelusza prawie nie widać, jego gesty zdradzają fascynację partnerką. Uczucia kobiety, mimo że zwrócona jest do nas twarzą, nie są już tak oczywiste. Chyba jest zakłopotana, ale taniec tej pary tchnie zmysłowością, jeśli nawet to jedynie ulotna chwila.

Cała seria Renoira powstała na zamówienia słynnego kolekcjonera i marszanda impresjonistów Paula Duranda-Ruela, który jest bohaterem tej wystawy na równi z artystami. Nazywany jest „człowiekiem, który sprzedał tysiąc Monetów". Nie jest to określenie na wyrost, bo Durand-Ruel w latach 1891-1922 rzeczywiście sprzedał około 12 tysięcy obrazów, w tym 1,5 tysięcy płócien Renoira, ponad tysiąc Moneta, około 800 Pissarra, 400 Degasa, tyle samo Sisleya i Mary Cassats oraz 200 Maneta.

Był marszandem-pasjonatem, które dwukrotnie znalazł się na progu bankructwa, bo kiedy odkrył impresjonistów, byli oni artystami wyszydzanymi i odrzucanymi przez oficjalne malarskie Salony. Po ich wystawie w 1874 roku w Paryżu krytyk Louis Leroy pierwszy użył określenia impresjonizm, nawiązując do obrazu Moneta, zatytułowanego „Impresja. Wschód słońca". W recenzji nie zostawił suchej nitki na jego twórcy oraz jego kolegach, pisząc, że „tapety w embrionalnym stadium produkcji są bardziej wykończone" niż ich obrazy.

Reklama
Reklama

Niewątpliwie w spopularyzowaniu dzieł impresjonistów w Europie i Stanach zawrotną rolę odegrał Durand-Ruel, którego uważa się za ojca współczesnego rynku sztuki. On kontynuował w Paryżu rodzinny biznes i początkowo pociągało go malarstwo Delacroixa, Corota, Milleta, Courberta.

Zwrot w jego zainteresowaniach nastąpił w 1870 roku, gdy uchodząc przed francusko-pruską wojną przeniósł się z Paryża do Londynu i założył tam galerię na New Bond Street. Nieoczekiwanie właśnie w Londynie poznał młodych malarzy Claude Moneta i Camille Pisarro, którzy też szukali schronienia przed wojną. Spodobało mu się w ich obrazach to, że malują z natury i zaczął je kupować.

Po powrocie do Paryża zaczął nabywać dzieła innych artystów z tego samego kręgu.

Udostępniał prace ze swej kolekcji na pierwszą i drugą wystawę Impresjonistów w Paryżu w 1874 i 1876 roku, potem zorganizował pięć monograficznych wystaw Boudina, Moneta, Renoira, Pissarra i Sisleya. Zaczął też wysyłać ich obrazy do Londynu, Bostonu i Berlina. Trzy lata później otworzył w Nowym Jorku wielką wystawę impresjonistów, a wkrótce także stałą galerię, która dostarczała ich dzieła tamtejszym kolekcjonerom. „Bez Ameryki byłbym zrujnowany" – wyznawał.

Jego działania opierały się na miłości do sztuki i biznesowym instynkcie, który podsuwał mu nowatorskie pomysły i strategie, jak organizowanie promocyjnych indywidualnych wystaw, czy rozwój sieci światowych galerii.

Dzieła, które obecnie oglądamy w National Gallery, przeszły przez ręce kolekcjonera i przypominają o jego ryzykownej, ale zakończonej sukcesem grze. Można przy tym dowiedzieć, co ozdabiało jego dom i co prezentował na ostatniej swej wielkiej wystawie w 1905 roku w Londynie, która stała się triumfalnym uwieńczeniem jego pasji i pracy.

Reklama
Reklama

Impresjoniści zostali jego przyjaciółmi. Renoir namalował prezentowany w Londynie portret Duranda-Ruela oraz wizerunki jego dzieci, a Monet mówił: „Bez niego nie przeżylibyśmy".

Wystawa czynna w Londynie do 31 maja.

Rzeźba
Wybitny rzeźbiarz Mirosław Bałka o patriotyzmie: Nie jestem chłopcem, już mnie nie kusi
Rzeźba
Anatomia antyku na Zamku Królewskim z kolekcji Stanisława Augusta
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama