W sąsiedztwie zaprojektowanych przez Perriand mebli znalazło się na niej kilkaset fotografii, pochodzących głównie z lat 30., które pomagają w prześledzeniu 70-letniej kariery twórczej tej wyjątkowej, w historii sztuki użytkowej, postaci.
Wszystko zaczęło się od „Baru na poddaszu", który Perriand zainstalowała w 1927 roku we własnej pracowni, służącej również za mieszkanie, przy placu Saint-Sulpice w Paryżu. Zaproszeni do baru goście zasiadali przy skonstruowanym z drewna i aluminium stole z uruchamianym za pomocą korbki mechanizmem, także jej pomysłu, pozwalającym na rozsuwanie naciągniętego na drewniane listwy, kauczukowego blatu.
Wokół rozsuwanego stołu, zamiast tradycyjnych krzeseł, Perriand ustawiła obrotowe foteliki. By powiększyć wizualnie przestrzeń niewielkiego pomieszczenia, posłużyła się lustrami, oświetlając całość przy użyciu samochodowego reflektora. Salon zrobił prawdziwą furorę. Jego projekt, pokazany na Salonie Jesiennym, przyciągnął uwagę Le Corbusiera. W kilka miesięcy później 25-letnia Charlotte znalazła się pośród najbliższych współpracowników prowadzonej przez niego, wraz z Pierrem Jeanneretem, pracowni architektonicznej.
Le Corbusier powierzył zdolnej debiutantce projektowanie mebli oraz wnętrz realizowanych przez siebie budynków. W pierwszych latach ich współpracy (meble podpisywane są nazwiskami trójki wspólników) powstał między innymi produkowany do dziś słynny szezląg „B 306". Zgromadzeni wokół Le Corbusiera architekci, projektanci i urbaniści, zafascynowani techniką i architekturą przemysłową, działali i tworzyli w duchu awangardy dążącej do znalezienia wspólnego mianownika dla racjonalizmu i nowoczesn- ości. Praca całego zespołu podporządkowana była modernistycznej koncepcji wnętrza, jako „maszyny do mieszkania" stosowanej zarówno w przestrzennych luksusowych willach, jak i w skromnych mieszkaniach. W przypadku tych ostatnich wzorem kabin na statkach czy przedziałów w wagonach kolejowych należało dążyć do połączenia maksymalnej funkcjonalności z minimum przestrzeni.