Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!
Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.
Aktualizacja: 25.04.2024 03:49 Publikacja: 19.04.2022 09:34
Foto: Adobe Stock
Jak zmienia się rynek usług prawnych?
Prawo karne mocno zyskuje na znaczeniu. Zwłaszcza prawo karne gospodarcze, i to nie tylko gdy dochodzi do przestępstwa, ale też na jego przedpolu. Dziś firmy zwracają uwagę na zagrożenia, są coraz bardziej świadome, że w pewnych zdarzeniach gospodarczych zastosowanie może mieć prawo karne, nawet gdy pierwotnie, nie było żadnego zamiaru popełnienia przestępstwa. Na znaczeniu zyskuje compliance. Firmy przewidują możliwość wystąpienia ryzyk prawnokarnych przy kształtowaniu swojego biznesu czy wchodzeniu w określone transakcje. Dlatego coraz bardziej poszukiwany jest specyficzny rodzaj prawników – specjalistów od tzw. przestępstw białych kołnierzyków. To prawnicy znający i rozumiejący prawo karne i procedurę karną, ale jednocześnie nastawieni na biznes, prawo finansowe, korporacyjne i funkcjonowanie rynków kapitałowych, prawnicy mówiący tym samym językiem co biznesmeni.
Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.
Goni go każdy rząd i każda większość sejmowa. Przy starcie jest zwykle dużo hałasu, a potem robi się coraz ciszej.
Ustawy, zwłaszcza te radykalniejsze, uderzając w prawa wielu osób, budzą emocje. Podobnie bywa z uchwałami Sądu Najwyższego, choć mają wyciszać kontrowersje prawne i spory.
To dziwne, że w obecnej sytuacji prezydent nie domaga się uczynienia jego projektu z 2020 r. przedmiotem debaty parlamentarnej. Warto odkurzyć tamtą propozycję złagodzenia prawa aborcyjnego i nadać jej formalny bieg.
Przerzucenie całości problemu frankowego na sądy oznacza, że uporamy się z nim może dopiero w ciągu kilkunastu lat. Nie napawa to nikogo optymizmem. Czy to nie za późno?
Profesorom prawa podsuwam możliwość milczenia w kwestii, która biologicznie ich nie dotyczy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas